
Przypowieść o owcy jak i o drachmie, które przywołuje dzisiejsza Ewangelia, zawiera element zagubienia. Pasterz – człowiek zamożny posiada sto owiec. Gdy gubi jedną z nich, pozostawia dziewięćdziesiąt dziewięć pozostałych i wyrusza na poszukiwanie. Pomimo pełnej miłości troski pasterza, niektóre owce mogą się zgubić. Skały, na których wypasano owce miały liczne rozpadliny i pokryte były ostrymi ciernistymi krzewami. Stąd zagubienie owcy w miejscach pustynnych nie jest trudne. Również przypowieść o zagubionej drachmie należy umieścić w realiach Palestyny. Jedna z ubogich kobiet zgubiła drachmę, która stanowiła wartość jednodniowej pracy niewykwalifikowanego robotnika. Jej cały majątek, dziesięć drachm, był prawdopodobnie wianem i stanowił jej własność, nawet gdyby małżeństwo uległo rozwiązaniu. Stąd zagubienie 10% wartości posagu sprawiło, że całe życie ubogiej kobiety legło w gruzach.
Sto owiec i dziesięć drachm symbolizuje pełnię, doskonałość, całość. Jest to więc „pełnia życia, pełnia radości, która zostaje zakłócona, umniejszona przez nieobecność bardzo niewielkiej, lecz istotnej cząstki”. Jedna owca czy drachma wydaje się mała, niemniej jej brak zakłóca harmonię, głębię całości, pełnię.
Jezus, który przyszedł na świat, aby zbawić grzeszników, odczuwa radość z każdego człowieka, który się nawraca. Swoim posłannictwem głosi radość miłosierdzia, która sięga aż do nieba. Świat dzisiaj potrzebuje miłosierdzia, potrzebuje współczucia, współcierpienia. Jesteśmy przyzwyczajeni do złych, brutalnych informacji, do największych okrucieństw, które obrażają imię i życie Boga. Błogosławionej niedzieli .






Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis