O bliskości Boga do człowieka mówią nam liczne tradycje bożonarodzeniowe, które kultywujemy w Polsce. Mnogość tradycji związanych z Bożym Narodzeniem doskonale o tym świadczy i pokazuje, o jaką bliskość chodzi. Zachęcałbym do tego, aby na te tradycje spojrzeć nie tylko w kluczu, że „mamy coś do zrobienia”, np. dwanaście potraw na wigilii, przygotować i zaśpiewać kolędy, przełamać się opłatkiem, ale warto też szukać ich sensu. Wówczas odkrywamy ich bogactwo. Opłatek zawsze wiąże się z Eucharystią, z przyjściem Chrystusa, który zamieszkuje pomiędzy nami i nie jest tutaj przez przypadek. Śpiewanie kolęd, które odwołują się do tekstów Pisma Świętego, to jest wejście w ten świat, który najlepiej wyobraża Maryja. Ona słuchała i była zawsze nakierowana na Słowo Pana Boga. Rzymską tradycją, o której nie wszyscy wiedzą, jest tradycja trzech mszy papieskich. Aż trzech, bo ludzie chcieli celebrować, nie tylko „odklepać” mszę, ale chcieli świętować tak długo, jak to tylko możliwe. Bez odkrywania sensu tradycje pozostaną tylko jakąś wydmuszką, pustym hasłem. W czasie tych świąt naprawdę warto zagłębić się w treść tego, co niesie ze sobą świętowanie Bożego Narodzenia.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis