O tym, skąd wziął się pomysł na organizację Marszu Mikołajów w Opolu, kto jest jego realizatorem i jaki jest cel tej szlachetnej inicjatywny, rozmawiamy z Mikołajem i Panią Mikołajową. Tę rolę każdego roku odgrywają Marek Łabno i Łucja Pisarska-Łabno ze Stowarzyszenia Opolska Pozytywka. W życiu prywatnym – małżeństwo, w okresie przedświątecznym – rozpoznawalna w mieście para idąca na czele marszu osób o gorących sercach i dobrych intencjach.
– Marku i Łucjo, przed nami ważny, bo już 10-ty, jubileuszowy Marsz Mikołajów. Cofnijmy się jednak w czasie – jak to się wszystko zaczęło?
– Jak każdy dobry pomysł, także i ten pojawił się niemal nieoczekiwanie. Przechadzając się w okresie przedświątecznym ulicami Opola, dosłownie co chwilę spotykałem na swojej drodze Mikołajów. Zresztą w tym czasie to przecież nic dziwnego! Wszędzie dominują te jakże charakterystyczne czerwone stroje. I być może kto inny przeszedłby obok nich bezrefleksyjnie, jednak właśnie wtedy naszła mnie pewna myśl. Uświadomiłem sobie, że w zasadzie każdy z nas może być Mikołajem, ale wcale nie chodzi tu o sam strój. Potraktujmy to w szerszym znaczeniu. Przecież w Święta Bożego Narodzenia nie chodzi tylko o sferę materialną. Najważniejsze są dobre uczynki, wyrozumiałość, wrażliwość i troska o drugiego człowieka. Pomyślałem więc, że także i ja mogę stać się przysłowiowym Mikołajem i inicjować, a nawet realizować działania na rzecz osób w potrzebie. Ta myśl zakiełkowała we mnie na tyle mocno, że niemal natychmiast zapragnąłem manifestować dobro, które jest w nas, wyjść na ulice i wspólnie z innymi osobami o gorących sercach udowodnić, że bycie wrażliwym, dobrym człowiekiem ma sens.
– Dlaczego marsz?
– Marsz jest widoczny, dynamiczny i dający niesamowitą energię. Udział w nim to zastrzyk potężnej dawki mocy, która na długo utrzymuje się w ludzkich sercach. Rozpala je i jednoczy w imię wspólnego celu. Marsz Mikołajów przejdzie przez Opole po raz 10-ty! Powiem szczerze, że marzyłem o takim wyniku, a teraz jestem zdeterminowany, żeby było ich jeszcze więcej! Pierwszy marsz nie był długi, a jego uczestnicy, w czerwonych czapkach Mikołajów, po prostu przemaszerowali ulicami Opola. Takie były początki, bez większych atrakcji, ale poczuliśmy tę moc! I zapragnęliśmy więcej. Z czasem do mojego autorskiego i samotnego maszerowania (a także życia) dołączyła Pani Mikołajowa i wspólnie rozpoczęliśmy rozwój tej inicjatywy. Pomysł zaczął się rozbudowywać obejmując swym zasięgiem coraz to nowe obszary. Marsz Mikołajów stał się opolską tradycją. Zdecydowaliśmy, że musimy pójść o krok dalej i zrobić jeszcze więcej dla osób potrzebujących. Postanowiliśmy, że przy okazji każdego marszu będziemy organizować zbiórkę na jakiś cel.
– Porozmawiajmy o konkretach – komu już pomogliście?
– Na co dzień, oprócz pracy zawodowej, działamy w Stowarzyszeniu Opolska Pozytywka, którego motto brzmi: „Nakręć się pozytywnie i otwórz swoje serce”. To piękne hasło rozbrzmiewa w sercach i umysłach niczym delikatna melodia pozytywki, która zaraża do wspólnego kołysania się w rytm jej taktów. Spaja i jednoczy. Rozpala chęć niesienia pomocy i uwrażliwia na krzywdę. Otwiera nas i sprawia, że oprócz dobrego słowa, pomagamy czynem i przekazywanymi środkami. Dzielimy się ułamkiem tego, co mamy. Bo przecież taka pomoc, złożona z wielu datków, jest możliwa! I jakże potrzebna. Skoro mowa o pieniądzach, przy okazji Marszu Mikołajów, a raczej jako idea mu towarzysząca, organizujemy zbiórki na szczytny cel. Do tej pory organizowaliśmy zbiórki na Dom Małego Dziecka w Opolu, Schronisko dla zwierząt, Oddział Chirurgii Dziecięcej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego, zbieraliśmy pieniądze dla małej mieszkanki Opola, Paulinki na jej leczenie. W zeszłym roku pomagaliśmy Domowemu Hospicjum dla Dzieci. Swoją działalnością nakręcamy inne osoby na życzliwość, dobroć i empatię. Dokładnie tak, jak pozytywka. To takie proste… A przy tym uświadamiamy, że wsparcie to z jednej strony podanie pomocnej dłoni i dzielenie się szczerością i uśmiechem, a z drugiej konieczność przekazania środków pieniężnych. Naszym celem jest rzeczywista pomoc i uwrażliwianie społeczeństwa. Bycie empatycznym i otwartym na niesienie pomocy to olbrzymia zaleta. A w dzisiejszych czasach – prawdziwy skarb, którym powinniśmy się dzielić. Nakręcajmy się więc na dobro nie tylko od święta!
– Podzielcie się wspomnieniami z ubiegłorocznego Marszu Mikołajów. Czy ten ostatni różnił się od wcześniejszych?
– Zdecydowanie tak! W zeszłym roku Marsz Mikołajów był absolutnie bajkowy. A to za sprawą wspaniałej aury i atmosfery, którą udało nam się zbudować. Maszerowaliśmy w płatkach śniegu, a to – uwierzcie – robi piorunujące wrażenie! Taka śniegowa aura nastraja, przygotowuje do zbliżających się świąt. Do tego rytmiczne, niezwykle energetyczne i pobudzające dźwięki bębnów Batalá Polska – naszego partnera marszu oraz taniec ze świetlnymi elementami w wykonaniu Teatru Tańca i Ruchu z Ogniem Mantikora. Nigdy nie zapomnimy tego marszu… Także z powodu tego, że wzięło w nim udział mnóstwo osób! Aż serce rośnie! Nie możemy również zapomnieć o wolontariuszach, którzy nam pomagają w organizacji marszu. Jesteśmy im wdzięczni za ogromne zaangażowanie. Pamiętajmy też o dzieciach z Placówki Wsparcia Dziennego w Sławicach, prowadzonej przez nasze Stowarzyszenie Opolska Pozytywka czy o uczniach z Państwowej Szkoły Podstawowej Nr 21 w Opolu. Dzieci tańczą (przy muzyce Jingle Bells) słynny już Taniec Mikołajów. No właśnie! O tym nie wspomnieliśmy – na wszystkich zgromadzonych pod opolskim Ratuszem czeka wiele atrakcji. Nie zabraknie ich także w tym roku, ale o tym za chwilę.
– Co planujecie na jubileuszowy Marsz Mikołajów, czyli kilka słów na temat perspektyw na najbliższą przyszłość. I przede wszystkim – kiedy dokładnie odbędzie się tegoroczny marsz?
– 10 Marsz Mikołajów odbędzie się w Opolu w niedzielę, 1 grudnia. Warto już teraz zapisać sobie tę datę w kalendarzu. Tego dnia na opolskim Rynku, tuż pod Ratuszem będzie świątecznie, klimatycznie i niezwykle bajkowo, a to za sprawą trwającego już Jarmarku Bożonarodzeniowego. My, jako część tej pięknej całości, na tegoroczny marsz przygotowaliśmy coś specjalnego. Ale o tym na razie cicho sza! Także w tym roku będą nam towarzyszyć fantastyczne, niezwykle energetyczne i pobudzające do miarowego ruchu, dźwięki bębnów Batalá. Razem z nami będzie także Mantikora. Wszystko odbędzie się w przepięknej scenerii Jarmarku Bożonarodzeniowego. Już czuję zapach pierników, kardamonu i cynamonu…
– Jak przebiegnie trasa tegorocznego marszu?
– W tym roku trasa jest wydłużona. Przemaszerujemy sprzed budynku CAS-u ul. Krakowska 32 – spotykamy się tam 1 grudnia o godzinie 15.45. Przejdziemy ulicą Krakowską, przez Plac Wolności, do serca Opola – Rynku. To tu, na scenie wystąpi Jessica Stelmach w świątecznym repertuarze, przeprowadzimy też konkursy. W tym roku będą trzy: na najpiękniejszy strój Mikołaja, na najdłuższą brodę oraz na najdłuższy warkocz. Wreszcie to tu będzie ustawiony tron, na którym dumnie zasiądą Mikołaj wraz z Panią Mikołajową. Oczywiście będzie można sobie zrobić z nami pamiątkowe zdjęcie. Będzie wesoło, barwnie, rytmicznie i energetycznie. A przede wszystkim podzielimy się ze sobą wzajemną życzliwością, empatią i chęcią niesienia pomocy. Zjednoczymy się we wspólnym celu. I wiecie co? Znowu na moment poczujemy wszechobecną życzliwość, która sprawia, że ten świat staje się lepszy.
Nakręćmy się razem pozytywnie i otwórzmy swoje serca. Spotkajmy się w Opolu na Marszu Mikołajów.
Tego wszystkim nam życzę, Joanna Korgol-Śleziona
Zródło : opole.pl
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis