Kościół dwudziestego pierwszego wieku stoi przed wieloma wyzwaniami. Przeżywając przeróżnej natury kryzysy musi odpowiadać każdego dnia na fundamentalne pytanie, jaka jest misja Kościoła wobec współcześnie żyjącego człowieka? Kościól staje więc wobec nowych wyzwań i jest gotów do podjęcia dialogu z innymi kulturami i religiami. Ta gotowość na otwartość jest powodem wielkiego niepokoju dla szerokiej rzeszy chrześcijan obawiających się czy tej natury dialog nie doprowadzi do zatarcia podstawowej misji i powinności Kościoła jaką jest głoszenie Ewangelii również tym, którzy jej jeszcze nie poznali. Nie wolno nam jednak zapominać ,że celem takiego dialogu jest dążenie do wspólnego budowania z każdym człowiekiem dobrej woli pokojowego współistnienia ludów.
Jednakże jeśli ta pewność nas pociesza i uspokaja, nie zwalnia to nas jednak od wychodzenia na spotkanie innych. Musimy przezwyciężyć pokusę ograniczania się do tego, co jeszcze mamy lub sądzimy, że mamy, tego, co nasze i pewne: prowadziłoby to w końcu do śmierci, gdyż obecność Kościoła w świecie może być tylko misyjna, w dynamice Ducha Świętego. Od samych swych początków lud chrześcijański jasno odczuwał ważność głoszenia Dobrej Nowiny Jezusa tym, którzy Go jeszcze nie poznali. W ostatnich latach zmienił się antropologiczny, kulturowy, społeczny i religijny obraz ludzkości; dzisiaj Kościół jest powołany do podejmowania nowych wyzwań i jest gotów do podjęcia dialogu z różnymi kulturami i religiami, starając się wspólnie budować z każdym człowiekiem dobrej woli pokojowe współistnienie ludów. Pole misji jest dziś znacznie poszerzone i nie można go określać wyłącznie według względów geograficznych; w rzeczywistości oczekują nas nie tylko ludy niechrześcijańskie i dalekie ziemie, ale także środowiska społeczno-kulturowe, a zwłaszcza serca, które są prawdziwymi odbiorcami misyjnej działalności ludu Bożego. Idźmy i głośmy. Głośmy Dobrą Nowinę o Chrystusie. Nie ogniem i mieczem ale miłością i czynem nieśmy Chrystusa tym, którzy Go jeszcze nie poznali. Świat potrzebuje szczególnie w tym czasie głebokiej reewangelizacji . Jeżeli nie podejmiemy tego dzieła za dwa pokolenia świat będzie światem religii islamu. Dialog z innym religiami powinien być wylacznym poszukiwaniem wartości humanistycznych , szukaniem tego co wspolne i ważne ale w żadnym razie nie może miec charakteru kompromisu religijnego. Kompromis z innymi religiami bylby zaprzeczeniem nakazowi Chrystusa dotyczącemu gloszenia Ewangelii calemu stworzeniu. Kościół musi podjąć zadania na miarę epoki i ludzi którzy ją współtworzą.
BaR
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis