Idźcie i wybaczajcie i proście o wybaczenie – homilia na 24 niedzielę zwykłą

W centrum uwagi życia Kościoła

Nasze fascynacje Jezusem

Fascynacja Jezusem jako cudotwórcą, a nie jako pokazującym najlepszą drogę Mistrzem – Zbawicielem – Bogiem Miłosiernym , jest aktualna także dziś. To przejaw naszej ludzkiej krótkowzroczności. Ważne by zaspokoić swoje potrzeby, by mieć co do [czytaj więcej...]

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Drogie Siostry i Bracia,

Dzisiejsza Ewangelia jest niezwykle ważna w kontekście bycia dobrym chrześcijaninem, dobrym katolikiem. Szczególnie w dzisiejszych czasach, kiedy widzimy wielki zalew zła i nienawiści człowieka do człowieka ten fragment Ewangelii staje się wyjątkowo ważny. Widzimy w dzisiejszym świecie jak ludzie w pogoni za dobrami materialnymi oraz życiem w luksusie zaczynają gubić w sobie człowieczeństwo, jest coraz mniej empatii dla drugiego człowieka. Dlatego słowem, nad którym pochylamy się obecnie jest „wybaczenie”. Pamiętam sprzed kilku lat na murze jednego z budynków ktoś napisał sprayem „Bóg wybacza, kibice Odry Opole nigdy”. Większość czytających zapewne uśmiechnęła się i obojętnie przeszła obok tego napisu. Jednak dla mnie ten napis sprawił smutek, przygnębienie i zastanowienie w jakim kierunku kroczy człowiek. Domyślam się, że osoba to pisząca nie zastanowiła się nad tym co robi, nie zastanowiła się nad konsekwencjami takiego napisu. Jest duże prawdopodobieństwo, że kibice każdej drużyny piłkarskiej w Polsce w dzieciństwie przyjęli sakrament Chrztu i I – szą Komunię Świętą oraz uczestniczyli w lekcjach religii na których to uczono ich co jest ważne w relacjach międzyludzkich i o co prosił nas Jezus w swoim nauczaniu i przypowieściach. Wróćmy na chwilę do dzieciństwa. Jak pamiętamy, szczególnie Ci wszyscy którzy trochę „łobuzowali” w młodym wieku wracali do domu i dostawali tzw. „bure” od rodziców za swoje zachowanie. Staliśmy wtedy ze spuszczoną głową i słuchali tego co nam rodzic przekazywał w formie reprymendy. Bywały momenty, kiedy chwilę później tuliliśmy się do mamy czy taty i mówiliśmy „przepraszam, więcej nie będę tego robił” albo wręcz wprost „Mamo, Tato przebacz mi”. Jaka była reakcja kochającego rodzica? Zawsze nam przebaczali. Nie wiadomo, ile razy coś tam nabroiliśmy, jednak przebaczali nam zawsze.

Moi Kochani

Pozwolę sobie na jeszcze jeden przykład z życia dorosłych. Ile razy w jednym czy drugim małżeństwie wydarzyło się coś niedobrego, coś co mogło zagrozić istnieniu związku. Już wszystko wisiało na przysłowiowym „włosku”. Przychodził moment szczerej rozmowy. Na końcu jedna ze stron prosi „wybacz mi, już nigdy więcej tego nie zrobię”. Prawdziwie kochająca żona czy mąż mając w pamięci przeszłość i te dobre rzeczy, które kiedyś przecież były między nimi w akcie miłości wybacza. Oczywiście czasem strona, która zawiniła musi „odpokutować” swoją winę i przejść okres ponownego zaufania, ale to już inna sprawa.

Drodzy Bracia i Siostry,

W pewnym momencie naszego życia pojawia się niezwykle ważny sakrament, sakrament pokuty. To indywidualne spotkanie z Bogiem miłosiernym jest tak niezwykle potrzebne, jest tak bardzo oczyszczające naszą duszę. A po co idziemy do spowiedzi? Idziemy wyznać Bogu nasze grzechy i poprosić: „wybacz mi”. „Wybacz mi to co złego zrobiłem, poprawię się”. Pan Bóg w swojej miłości do nas i w swoim miłosierdziu wybacza nam, jest naszym Ojcem, sprawiedliwym i miłosiernym. Po raz pierwszy spowiadamy się tuż przed I – szą  Komunią Świętą, wielu z nas pamięta ten moment. Byliśmy bardzo spięci, zdenerwowani, przejęci, przecież nigdy tego nie robiliśmy. Wcześniej rozmawialiśmy z Bogiem w formie codziennej modlitwy, a tutaj konfesjonał, ksiądz i spotkanie z Bogiem takie inne a jednak spotkanie z Nim. I nagle pierwszy raz, w sposób sakramentalny spotykamy się z przebaczającym Bogiem! Za jakiś czas idziemy do spowiedzi po raz drugi, trzeci, dziesiąty, setny… On nam wybacza przez całe życie. Bo nas kocha i wierzy w naszą zmianę na dobre. Nie zdajemy sobie sprawy o wartości Bożego przebaczenia. A my ludzie jesteśmy z natury słabi i grzeszni, nieustannie robimy złe rzeczy. Ale z nami jest nieustannie miłosierny Bóg.

W dzisiejszej perykopie Ewangelicznej Pan Jezus odnosząc się do tego iż my także mamy wybaczać bliźnim, przywołuje symboliczną liczbę 77. Przekazał nam przez to informację,  naukę, że mamy wybaczać zawsze. Tyle razy, ile potrzeba. Człowiek, któremu wybaczymy ma dostać szansę, aby stać się lepszym, duchowo bogatszym. Jeśli ktoś prosi o wybaczenie szczerze i dostanie je to wtedy jego życie może ulec zmianie na lepsze. Niestety, sługa we fragmencie Ewangelii prosił o wybaczenie swojego Pana, ale już sam nie zdobył się na akt wybaczenia wobec swojego dłużnika. Możemy domniemywać, że myślał tylko o sobie, prawdopodobnie był egoistą. Jego prośba o przebaczenie nie była szczera. Dlatego ten fragment powinien nam dać wiele do namysłu…

Kochani,

Kiedy modlimy się codziennie to odmawiamy jedną z najpiękniejszych modlitw „Ojcze nasz” a tam przecież wypowiadamy słowa „I odpuść nam nasze winy jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”. W tym momencie deklarujemy naszą wolę, że zawsze chcemy odpuścić naszym winowajcom. Jeśli tego nie robimy to w takim razie modlimy się nieszczerze? Okłamujemy Pana Boga? Tak się nie godzi. Modlitwa ma być prawdziwa.

To prawda, przebaczenie w realnym życiu nie jest proste, w teorii oczywiście jak najbardziej. Przebaczanie powinniśmy praktykować na co dzień. Inaczej ten gest stanie się pustym i nic nieznaczącym. Będzie tylko jałowym rozważaniem w czasie kazania czy czytania książek. Jezus nas prosi, zachęca abyśmy wybaczali zawsze i wszędzie, nie mają tu znaczenia okoliczności czy ludzie, których to dotyczy. Trudno żyć obok siebie, kiedy są urazy wśród braci i sióstr. Przebaczając innym stajemy się ludźmi wolnymi od zgryzot i trosk. A ta wolność powoduje w nas radość życia. A co w życiu jest piękne, jeśli nie miłość, nadzieja i wiara.

Moi Drodzy,

Każdy z nas potrzebuje wybaczenia. I każdy z nas powinien umieć wybaczać. Zastanów się dziś proszę, czy Ty umiesz wybaczać? Czy znasz kogoś, kto czeka na Twoje wybaczenie? A może to Ty oczekujesz wybaczenia, od kogoś komu sprawiłeś przykrość? Może to właśnie dziś jest dobry czas, aby dokonać tego aktu i sprawić, że Twoje lub innej osoby życie stanie się lepsze. Nie odkładaj tego na później, bo może być za późno. Nikt z nas nie wie, ile czasu dał nam Pan Bóg życia na ziemi, a czasem, jeśli ktoś odejdzie do Pana a my nie zdążyliśmy mu wybaczyć to przez resztę naszego życia możemy mieć wyrzuty sumienia. Pamiętajcie ostatni akapit dzisiejszej Ewangelii „Podobnie uczyni wam Ojciec mój niebieski, jeżeli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu”

Idźcie i wybaczajcie i proście o wybaczenie.

Ks. Diakon Marek Łabno

Facebooktwitteryoutubeinstagram
Facebooktwitter

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.