„Wy jesteście solą dla ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi.” ( Mt 5,13)
Kończy się miesiąc kwiecień. Po raz kolejny Bóg przypomina nam kim jesteśmy i jaka jest nasza rola. Czy jednak o tym pamiętamy? Czy pamiętamy co jest najistotniejszym celem w naszym życiu? To memento Boga powinno dotknąć każdego, do kogo dzisiaj dociera. Być solą, to znaczy przestrzegać prawa Bożego – dekalogu, prawa miłości Boga i bliźniego. Być solą, to nie starać się „po trupach” dążyć do realizacji swoich ambicji. Być solą, to być człowiekiem pokory i pokój czyniący. Być solą, to być człowiekiem prawym, pokornym, ale i mężnym w obliczu szerzącego się zła. Co w nas pozostało z tej Bożej soli? Czy jesteśmy jeszcze solą ziemi? Czy mamy w sobie moc i odwagę, by złu, które i dzisiaj potrafi przybrać pozory dobra powiedzieć „nie”? Módlmy się by ten nowy tydzień przyniósł nam, naszym rodzinom i nam wszystkim siłę, abyśmy na nowo odzyskali moc soli. Moc tak bardzo potrzebną, by stawić czoło temu wszystkiemu co oddala nas od Boga, co burzy w nas poczucie braterstwa w narodzie i co oddala nas od spojrzenia na horyzont wieczności oczyma wiary. Błogosławionego tygodnia.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis