Wspólnota Cenacolo wielkie dzieło Boże w świecie

W centrum uwagi życia Kościoła

Nasze fascynacje Jezusem

Fascynacja Jezusem jako cudotwórcą, a nie jako pokazującym najlepszą drogę Mistrzem – Zbawicielem – Bogiem Miłosiernym , jest aktualna także dziś. To przejaw naszej ludzkiej krótkowzroczności. Ważne by zaspokoić swoje potrzeby, by mieć co do [czytaj więcej...]

40 lat temu, 16 lipca 1983 w Saluzzo we Włoszech powstała Wspólnota Cenacolo. To miejsce w którym młodzi ludzie, uzależnieni od narkotyków, ale nie tylko, przez modlitwę i pracę odnajdują sens i radość życia, siebie samych, drugiego człowieka i Boga. I choć wielu wstępujących do Wspólnoty deklaruje na wstępie, że nie wierzy w Boga i nie zamierza się modlić, siostra Elwira, założycielka Wspólnoty odpowiada nieustannie : Nie obchodzi nas, czy wierzysz w Boga, czy nie. On wierzy w Ciebie, a my wierzymy za ciebie. Drugim filarem po modlitwie w życiu Wspólnoty jest praca – proste, fizyczne zajęcia, których celem nie jest zarobienie pieniędzy, ale nauczenie odpowiedzialności za siebie i innych. I tyle – żadnych psychologów, terapeutów. Tak jak mówi Elwira, jedyną terapią we Wspólnocie jest chrystoterapia. Gdyż żadna tabletka, żadne czysto ludzkie dzialanie nie może zapełnić pustki jaka jest w sercu tych młodych ludzi, nie może uleczyć ran duszy,ani przywrócić udreczonym sumieniom pokoju przebaczenia. Wspólnota nie jest “ośrodkiem dla narkomanów” , czy też osób z innymi uzależnieniami. Jest szkołą życia. Nie wystarczy przestać ” brać”, trzeba stać się naprawdę wolnym, nowym człowiekiem. Duża część osób, które przeszły przez Cenacolo porzuca nałogi i wraca do życia w wolności,zakłada rodziny, niektórzy przyjmują świecenia kapłańskie, część z nich podejmuje pracę misyjną w domach dla dzieci ulicy, założonych w Ameryce Południowej i Afryce. Udawadniają, że dla Boga nie ma nic niemożliwego, że nawet człowiek, któremu nie dawano żadnych szans, może dzięki Jego pomocy zmartwychwstać do nowego życia.

AD

Facebooktwitteryoutubeinstagram
Facebooktwitter

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.