„Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie”. (Mt 5, 12)
Dwie niedziele temu zwrócił się do nas Chrystus z apelem: „Nawracajcie się, albowiem bliskie jest królestwo niebieskie” (Mt 4, 17). W dzisiejszą, czwartą niedzielę zwykłą, uczy nas, jak powinno wyglądać nasze nawrócenie, by nie zaskoczyło nas nadejście królestwa niebieskiego. W swojej programowej mowie wygłoszonej na Górze Ośmiu Błogosławieństw, Jezus zachęca uczniów, by ten Jego program przyjęli i realizowali go w życiu.
Osiem błogosławieństw, których słuchamy w dzisiejszą niedzielę, czyta nam Kościół także w Uroczystość Wszystkich Świętych. Dziś czyta nam je po to, abyśmy je wypełniali, a w Uroczystość Wszystkich Świętych, abyśmy sobie jeszcze jaśniej uświadomili, że wszyscy ci, którzy przyjęli je jako program własnego życia, osiągnęli już chwałę wieczną. A więc i przed nami jest wielka perspektywa, wielka nadzieja, że jeżeli będziemy postępować w duchu błogosławieństw, jeśli zaczniemy je wprowadzać w nasze życie, jeśli będziemy je rozważać, osiągniemy także szczęśliwość wieczną.
To, co Chrystus przedstawia nam w ośmiu błogosławieństwach- można nazwać wielkim programem. „Błogosławieństwa … stanowią program chrześcijańskiej szczęśliwości”. Trzeba im nadać s e n s , jaki posiadają według intencji samego Jezusa. Jezus bowiem przyszedł, by przynieść od Boga uroczyste T A K na obietnice Starego Testamentu. Królestwo niebieskie zostało dane (w pewnym sensie w Osobie Chrystusa) potrzeby ludzkie zaspokojone. Błogosławieństwa są też wielkim T A K wypowiedzianym przez Boga w Jezusie… królestwo niebieskie jest obecne w Nim… Co więcej, Jezus dokonał swoistego wcielenia „błogosławieństw” przez to, że sam według nich żył. Program ten „stanowi także jedną drogę do zaprowadzenia ładu w każdym sercu i w całej ludzkości.
Jest to program rewolucyjny, bo wywraca wszystkie ustalone schematy myślenia ludzkiego” (Bł.Kard Wyszyński).
Błogosławieni, którzy się smucą… Błogosławieni cisi… Błogosławieni miłosierni… Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości… To rzeczywiście program nie z tej ziemi. Nie z ziemi, na której opłaca się przebiegłość, tupet i nieustępliwość. Nie mniej jest to program dla tej ziemi, której ta przebiegłość, tupet nie tylko nie uszczęśliwiły, ale ją pogrążają, w coraz to nowe nieszczęścia. Ogół ludzi XXI wieku, nawet wierzących, może uważać ten program za nieżyciowy. Lecz jak przepowiadał Bł. Kard Wyszyński „przyjdzie czas, ze wszyscy zrozumieją, ze każde z tych błogosławieństw jest bardziej realne, możliwe i osiągalne aniżeli bochen chleba leżący na stole. Każde z nich ma już dzisiaj bogatą historię, za każdą stoją szeregi ludzi, którzy wgryzali się w to upragnione pożywienie i zrozumieli, że nie chlebem tylko, ale właśnie odważnym Bożym słowem żyje człowiek. W nim pokładając swoje nadzieje, pragnienia, osiąga on swój cel” (Idzie nowych ludzi plemię). To może być cel doczesny: na pewno szczęśliwsze byłoby życie na ziemi, gdyby ludzie przyswoili sobie łagodność, miłosierdzie, czystość i ustępliwość.
Chrystus ukazuje nam dalsze perspektywy. Tym ludziom cichym, miłosiernym, czystym i ustępliwym – nie obiecuje żadnej nagrody na tym świecie: wasza wielka nagroda jest w niebie. I to powinno być zrozumiałe.
Zapytajmy samych siebie: Jakie słowa skierowałby dziś Pan Jezus do każdego z nas ? Czy usłyszelibyśmy: „błogosławieni jesteście”, czy „biada wam” ? Czy jest w naszych sercach miejsce na praktykowanie ośmiu błogosławieństw ? Czy takie są nasze pragnienia i nadzieje ?
Dziękując Chrystusowi za przypomnienie tych ważnych prawd, jednocześnie prośmy Go, aby jedynie On był dla nas największym i najważniejszym skarbem i błogosławieństwem.
Bp Andrzej Lipiński
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis