Problem najpierw nagłośnili internauci i politycy ze Skandynawii. Sprawa dotyczy nowej kampanii reklamowej Ikei, która wprowadziła już do sprzedaży choinki oraz ozdoby świąteczne. Jak się dowiedzieliśmy Ikea unika przy tym określeń typu „Boże Narodzenie” zastępując je słowem „vinterfest”, co ze szwedzkiego oznacza „imprezę zimową”. „Kocham Szwecję i Szwedów, ale ich obsesja na punkcie poprawności politycznej robi się już irytująca. A Wy, będziecie 24 grudnia obchodzić wigilię świąt Bożego Narodzenia, czy może organizujecie »zimową imprezę?«” – napisał na Facebooku Peter Skaarup, lider Duńskiej Partii Ludowej.
Inne nazewnictwo pojawiło się także w polskiej wersji sklepu internetowego. Po wpisaniu hasła „choinka” pojawiają się „rośliny sztuczne” z nieodłącznym hasłem „vinterfest”. Dopiero po wejściu w konkretny produkt i jego opis pojawia się informacja o tym, że jest to „drzewko bożonarodzeniowe”. Sprawa poruszyła internautów w naszym kraju, a w części komentarzy nie zabrakło dosadnych zarzutów pod adresem szwedzkiego koncernu. Jeden z użytkowników Twittera zauważył, że słowo „choinka” jest przecież neutralne znaczeniowo. „Przede wszystkim IKEA się ośmiesza. Nawet najbardziej ateistyczny naród w Europie (Czesi) nie wyobrażają sobie takich nazw. Jezusek przynosi dary. Są święta Bożego Narodzenia, a nie zimowa impreza!. Jest choinka a nie ozdobne drzewko” – napisał ktoś inny.
Może więc warto wprowadzić przećwiczony przez Chorwatów model zachowania się w takich i podobnych sytuacjach. Chorwaci w 2013 roku postanowili bojkotować zakupy w sklepach swojej rodzimej sieci handlowej, która bez żadnego uzasadnienia z dnia na dzień drastycznie podniosła ceny artykułów. Sieć “wytrzymała ” zaledwie dwa tygodnie. Może więc warto “przećwiczyć model chorwacki u nas, by nauczyć wspomniany wyżej koncern jak powinien traktować swoich Klientów , wśród których w ,kraju nad Wisłą większość stanowią chrześcijanie i katolicy . Nie chodzi o to by robić burzę w szklance wody, ale chodzi o to by nie relatywizować ważnych dla nas spraw. Pozwolimy na takie “małe” co nieco , a skończy się w dość szybkim tempie czymś znacznie niebezpiecznym dla nas wszystkich. Budźmy się .
(bar)
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis