Drodzy Bracia i Siostry w Chrystusie Panu
Przeżywając w największej pokorze, kolejną – czwartą rocznicę sakry biskupiej – zesłania Ducha Świętego, który dotknął mojej duszy, pragnę nadal podążając śladami świętych Apostołów, jako pokorny ich następca, umacniać Was w wierze i napełnić serca Wasze pokojem Chrystusowym.
Dziękując Bogu w Trójcy Jedynemu za dar apostolskiej służby, jaką Pan nakazał mi pełnić w posłudze biskupiej, w pierwszej kolejności pragnę podziękować za dar życia, za moich najdroższych Rodziców, moich najbliższych sercu, dla których postanowiłem współdzielić miłość do Chrystusowego Kapłaństwa pomiędzy Boga a moich ukochanych. Dziękuję Bogu za Was, drodzy Bracia w Kapłaństwie.
Nie byłoby nas biskupów i kapłanów we Wspólnocie Kościoła, gdyby nie wola naszego Pana Jezusa Chrystusa i nadzwyczajnego działania Ducha Świętego, który z różnych zawiłych dróg naszego życia skierował nas na ścieżkę ponownego podążania za Panem. Za Wasze „fiat”, za zawierzenie, miłość, wiarę i nadzieję kapłańską dziękuję Wam z całego serca.
Nie byłoby Wspólnoty Katolickiego Kościoła Narodowego w Polsce gdyby nie Wasza, Drogie Siostry i Bracia wiara.
Dzięki niej przetrwamy wszelkie niebezpieczeństwa. Pan przez lata wypalał naszą wiarę i wierność w ogniu wielu doświadczeń, którymi doświadczał nas w życiu Wspólnoty Kościoła. Wytrwaliśmy dzięki łasce Boga, ale i naszej niezłomnej wierze ufając, że ten, który rozpoczął to święte dzieło sam go dokona.
Tak jak w chwilach, kiedy przed czterema laty usunąłem się na „pustynię”, aby pościć i przygotowywać swojego ducha na osobistą Pięćdziesiątnicę, podczas której posłał mnie, jako swego Apostoła do Was i świata, tak i przez całe cztery lata służby Bogu i Wam, odczuwałem Waszą obecność w modlitwach i wsparcie przed Tronem Boga.
Dziękuję Wam za tę modlitewną solidarność. Dziękuję za dar wielkiego trudu, który musieliście ponieść przejeżdżając nie rzadko setki kilometrów by razem ze swoim biskupem, biskupami i całą Wspólnotą Kościoła, w minioną sobotę, upaść na kolana w modlitwie dziękczynienia za niezliczone dary niebios.
Wobec Tronu naszego Boga i całego Kościoła przyrzekam Wam, że nie zapomnę o Was w modlitwach zanoszonych podczas codziennej Mszy świętej.
Za cały Kościół pragnę Bogu złożyć dziękczynną ofiarę w dzisiejszym dniu rocznicy sprawując najświętszą Eucharystię. Proszę Was, wspomagajcie swojego biskupa modlitwą, aby nie zabrakło mi sił w niesieniu Chrystusowego krzyża oraz entuzjazmu w głoszeniu Ewangelii – Dobrej Nowiny o zbawieniu, które przyszło do nas i dla nas dzięki Jego Boskiej zbawczej misji.
Dzisiaj wraz z Wami rozpoczynam nowy – piąty rok posługi biskupiej. Rozpoczynam piątą stację Drogi Krzyżowej pragnąc być dla Was, i żyjącym w Was Chrystusie, Szymonem z Cyreny. Pragnę współtowarzyszyć Wam w trudach życia, pragnę pomagać nieść krzyż, który nie omija nikogo z nas w naszym życiu.
Błogosławię Was, Drogi Księże Biskupie Andrzeju, Drodzy Bracia Kapłani, Bracia Klerycy. Błogosławię Was Siostry i Bracia. Błogosławię Wasze rodziny i błagam Pana by omijały Was wszelkie nieszczęścia i niebezpieczeństwa, jakie niesie wraz z sobą dzisiejszy świat.
Biskup Adam Rosiek
31 stycznia 2019, w dniu czwartej rocznicy sakry biskupiej
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis