Dla jednych radość, dla innych dramat…

W centrum uwagi życia Kościoła

Spotkałem świętego

Przestałem czuć swoje ciało. Nie wiedziałem, czy stoję, czy siedzę, leżę czy klęczę. Nic nie czułem. Wszystkie moje zmysły przestały działać. Znalazłem się w środku ogromnego światła.   W naszych głowach zawsze mamy bardzo dużo [czytaj więcej...]
 Światowe media obiegła informacja , potwierdzona wieloma materiałami filmowymi i zdjęciami ukazująca byłą świątynię  pofranciszkańską w Belgii, którą miejscowe władze  postanowiły przekształcić na … lodowisko. Pewnie, zawsze to lepiej niż przekształcenie w pub czy restaurację, czy jakieś bluźniercze miejsce uciech, ale zawsze pozostaje “ale”.
Tym “ale” jest choćby to ,że w tym całym szumie informacji jakie generują media  widać wyraźniej ,że radośnie usposobione dzieci jeździły na łyżwach, w tle leciały świąteczne piosenki. Ktoś powie… Cudowny klimat… Pewnie tak . Ale nie zapominajmy, że to była świątynia, świątynia w ktorej sprawowano święte sakramenty,  głoszono Słowo Boże, jej mury słyszały wiele ludzkich dramatów wznoszonych w modlitwie do Boga.
Przeraża fakt ,że nie zdjęto krzyża, figur świętych.
Ktoś powie : ale przecież wy krzyczycie by krzyż był w miejscach publicznych.
Wołamy  i prosimy by był w miejscach publicznych , to prawda,  ale jednocześnie prosimy by jego obecność była uszanowana. Można odnieść , chyba skądinąd słuszne wrażenie, że dla  tych radosnych dzieci i dorosłych te symbole nie znaczą JUŻ NIC! ZUPEŁNIE! NIC!
Przed wieloma laty , wtedy jeszcze jako mlody profesor teologii Josef Razinger a za nim inny wielki polski teolog ks. prof Roman Rogowski , zapowiadali, że jeżeli Kościół nie podejmie na poważnie działań  w kierunku wypelnienia postanowień zawartych w konstytucjach Soboru Watykańskiego II , to czeka go faza powolnego rozpadu . Niemniej jednak czuwający nad Nim Duch Świety sprawi,że ze wspólnoty wielkiej , dysponującej ogromnymi zasobami i świątyniami , stanie się prawdziwą wspolnotą wiary . A doslownie ratzinger napisał tak :
“Pójdźmy krok dalej. Z obecnego kryzysu wyłoni się Kościół jutra – Kościół, który stracił wiele. Będzie niewielki i będzie musiał zacząć od nowa, mniej więcej od początku. Nie będzie już w stanie zajmować wielu budowli, które wzniósł w czasach pomyślności. Ponieważ liczba jego zwolenników maleje, więc straci wiele ze swoich przywilejów społecznych”.
No więc dostrzegamy to o czym pisał ówczesny profesor, późniejszy papież Benedykt XVI . Ważne jest byśmy w tej przemianie nie stali stracili swojej tożsamości i wiary. Pamiętajmy. Nie mamy drugiej, trzeciej i kolejnej szansy . Mamy jedno życie. Jedną jedyną szansę. Wykorzystajmy ją najlepiej .
BaR we współpracy z Ks. Wojciech Grzesiak
Facebooktwitteryoutubeinstagram
Facebooktwitter

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.