Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej

Boże Ciało skupia nas na Eucharystii jako uczcie i trwałej obecności w Najświętszym Sakramencie. Dla pierwszych chrześcijan uczta eucharystyczna byłą przeżyciem wspólnotowym. Zachęcali się wzajemnie do przyjmowania Komunii św. słowami: pójdźmy po życie, po moc, po miłość, po świętość! Komunia łączy nas zarówno z Chrystusem, jak również z braćmi i siostrami.

Dar Eucharystii jest oddaniem samego siebie Pana Jezusa, który „do końca nas umiłował”. Dzięki tej obecności spełnia się obietnica Jego obietnica, że pozostanie z nami aż do skończenia świata. Pan Jezus pozostał z nami w znaku chleba i wina. Eucharystia jest również sercem orędzia fatimskiego. Anioł przyniósł kielich i hostię od strony kościoła parafialnego mówiąc: „Bierzcie i spożywajcie Ciało i Krew Jezusa Chrystusa, okrutnie znieważane przez niewdzięcznych ludzi. Naprawiajcie ich występki i pocieszajcie Boga”. W ten sposób chciał pokazać, że prawdziwe Ciało i prawdziwa Krew Zbawiciela są w każdej katolickiej świątyni. Tam, a nie w cudownościach mamy szukać tego, co w widzeniu otrzymały dzieci: zjednoczenia z Bogiem przez Eucharystię. Wysłannik z nieba chce nam pokazać, że również naszym udziałem może stać się eucharystyczne doświadczenie pastuszków.

Od sposobu naszego udziału w Eucharystii zależy jakość naszych relacji nie tylko z Bogiem, ale także z naszymi bliźnimi. Jeżeli bowiem czas eucharystycznego zgromadzenia jest dla nas zewnętrznym rytuałem, w trakcie którego nasza uwaga błądzi po wielu miejscach, to mamy podstawy do obaw, iż traktujemy Jezusa po prostu jak przedmiot. Przedmiot ważny, ale nie będący Osobą. Jest świętą rzeczą, kawałkiem chleba, który spożywamy i zaraz o nim zapominamy, przytłoczeni naszą zabieganą codzienności. Traktując Jezusa jak rzecz, zaczynamy też traktować innych jak przedmioty, które służą poprawieniu naszego samopoczucia. Udział we Mszy św. daje nam komfort spełnionego obowiązku religijnego, a nasi bliźni są przez nas traktowani jak narzędzia, które służą uzyskaniu naszego zadowolenia.

Facebooktwitteryoutubeinstagram
Facebooktwitter

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.