WYBACZENIE JAK TO ZROBIĆ? -świadectwo Krzysztofa

Jednym z najważniejszych etapów na drodze mojego nawrócenia było wybaczenie. Kiedyś usłyszałem słowa z 1 listu św. Jana, które bardzo mnie dotknęły: ,,Jeśliby ktoś mówił: ,,Miłuję Boga”, a brata swego nienawidził, jest kłamcą, albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi.” Te słowa bardzo we mnie pracowały. Rozmyślałem o tym wiedząc, że są w moim życiu nieuporządkowane relacje. Te słowa są bardzo mocne jednak ja już miałem doświadczenie miłości Bożej w moim życiu. Dzięki temu wiedziałem, że Bóg mi to mówi nie po to aby mnie oskarżyć, ale po to, aby mi pomóc, bo każde słowo w Biblii jest z miłości do człowieka. Miałem żal do ludzi, którzy zrobili mi krzywdę. Ten żal w moim sercu działał jak trucizna. Często, kiedy myślałem o relacjach z tymi ludźmi, ogarniał mnie smutek, złość i gniew do nich. Nie potrafiłem sobie z tym poradzić i prosiłem Boga, aby to zmienił, aby dał mi tą łaskę. Któregoś wieczoru, kiedy odmawiałem modlitwę Ojcze nasz i wypowiadałem słowa: ,,odpuść nam nasze winy jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”, było mi bardzo trudno je wypowiedzieć. Czułem, że nie jestem szczery przed Bogiem i okłamuje sam siebie mówiąc, że Go kocham, a mam żal do któregoś z Jego dzieci.
To było na krótko przed spowiedzią generalną (taką z całego życia, bardzo szczegółową). Wtedy do mnie dotarło, że Bóg bezwarunkowo wybaczył mi to, że ja krzywdziłem innych ludzi, a także wiele innych świństw, które w życiu popełniłem i że podczas Spowiedzi Świętej zostało mi to odpuszczone. Dlatego ja powinienem być naśladowcą Jezusa. Zawołałem wtedy: Boże Ojcze, daj mi łaskę wybaczenia! Wtedy zacząłem w imię Jezusa wybaczać po imieniu każdemu z osobna. Mówiłem to głośno i prosiłem o miłość do tych ludzi i błogosławiłem ich. Sam także kontaktowałem się z tymi, których ja krzywdziłem, aby ich prosić o wybaczenie. Wybaczyłem też samemu sobie, co nie było łatwe, bo często przychodziły myśli potępiające mnie za wszystkie złe czyny. Zrozumialem wtedy, że muszę sobie wybaczyć, bo inaczej umniejszam zasługom Jezusa, który umarł za mnie na krzyżu, aby mnie uwolnić od potępienia. Bardzo duży wpływ wywarły na mnie słowa, które pan Jezus wypowiedział do św siostry Faustyny: ,,Jak boleśnie rani mnie niedowierzanie mojej dobroci. Najboleśniej ranią mnie grzechy nieufności”. Zrozumiałem, że nie ma innej drogi, że muszę zaufać Bogu, przestać się już potępiać i przyjąć tą prawdę, że On mnie kocha i kocha tych, których ja krzywdziłem i którzy skrzywdzili mnie. Tamta modlitwa dużo zmieniła w moim życiu. Zrozumiałem, że niewybaczenie i żal do innych najbardziej raniły mnie samego. Poczułem wolność w moim sercu. Odszedł smutek, poczucie depresji, z którymi się zmagałem kilka lat, a także złość. Moje serce wypełniła radość, pokój oraz miłość do tych ludzi. Dzisiaj wiem, że Bóg potrzebował mojej decyzji, że chce wybaczyć. Jeśli w Twoim życiu potrzebujesz komuś wybaczyć to Bóg potrzebuje tylko Twojej woli. Czasem wydaje się to bardzo trudne, ale Bóg da Ci na to łaskę. Możesz to zrobić sam w domu. Poproś Boga o łaskę wybaczenia i powiedz na głos: w imię Jezusa wybaczam np. Frankowi, swojemu ojcu, matce,…., każdemu kto Cię skrzywdził, a jeśli nie pamiętasz imienia, to wybacz tej osobie i powiedz Bogu, że nie pamiętam, jak ma na imię, ale wybaczam jej. Wybacz także samemu sobie. Jeśli nie masz pewności, to podejdź do kościoła, do księdza lub do wspólnoty charyzmatycznej i poproś aby ktoś przeprowadzil Cię przez tą modlitwę. Ci ludzie są po to aby Ci służyć. Od kilku lat z żoną służymy modlitwą wstawienniczą. Dzwoni do nas dużo ludzi. Jedno z pytań jakie zadajemy, to czy jest ktoś kto Cię w życiu zranił. Czasem osoba ma to głęboko zakopane w sercu. Starała się zapomnieć, ale ta rana ciągle krwawi. Kiedy prosimy Ducha Świętego, aby pokazał czy serce jest wolne od niewybaczenia, to ludzie przypominają sobie bardzo trudne sytuacje ze swojego życia, np molestowanie, bicie, straszenie, poranienie przez słowo, zdradę. Kiedy ta osoba zaczyna wybaczać w imię Jezusa, przychodzi wolność, uczucie większej przestrzeni w sercu, usunięcie jakiegoś ciężaru, poczucie miłości, pokoju i radości. Czasem bywa, że ktoś się modlił o uzdrowienie wiele lat albo o coś innego i nie widział owoców swojej modlitwy. Kiedy ta osoba wybaczyła, rozlała się łaska na uzdrowienie duchowe, fizyczne lub na inne sprawy. Niewybaczenie działa jak blokada na przyjęcie Bożej miłości, a Bóg kocha dawać, więc potrzebuje od nas tej decyzji, aby nam pomóc. Kiedyś w jednej z parafii dzieliliśmy się świadectwem i Słowem Bożym. Mówiliśmy między innymi o wybaczeniu. Po spotkaniu przyszła kobieta od kilku lat żyjąca w depresji. Szukała pomocy. Kiedy zaczęliśmy się z żoną modlić i prosić Boga o poznanie, Agnieszka zobaczyła w jej sercu jakby wbity kołek. Zapytaliśmy, czy ktoś ją kiedyś skrzywdził. Odpowiedziala, że nie pamięta. Jak poprosiliśmy Ducha Świętego, aby przypomniał, to powiedziała, że kiedyś jak była małą dziewczynką, jej mama powiedziala ,,żałuje że się urodzilaś”. To był ten kołek, który tkwił w jej sercu. Kiedy wybaczyła swojej mamie i wyrzekła się tego kłamstwa, że jest niepotrzebna, w jednej chwili wszystko się zmieniło. Ogarnęła ją miłość i wielki pokój. Była zapalona światłem Bożym. Płakała z radości. Przyszła do kościoła zbita duchowo, w depresji a wyszła w radości. Minęło kilka lat od tej modlitwy, a jej życie jest zupełnie inne. Innym razem modliliśmy się z pewną kobietą. Prosiliśmy Boga, aby pokazał jej serce. Wtedy zobaczyłem obraz robaczywego jabłka. Oczywiście obraz jest umowny dla wstawiennika, aby zobaczyć stan serca danej osoby. Ta kobieta również potrzebowala wybaczyć kilku osobom. Za każdym razem, kiedy wypowiadała imię osoby, której wybacza, płakała bardzo i krzyczała. To było dla niej bardzo uwalniajace. Sama modlitwa wybaczenia trwała około godziny. Podobnie i w tym przypadku przyszła radość i pokój do serca. Kiedyś też pojechałem na prośbę rodziny do szpitala do umierajacej kobiety. Była po spowiedzi świętej i po sakramencie namaszczenia chorych. Nie mogła mówić, więc ustaliliśmy żeby kiwała głową na tak lub nie. Brakowalo jej pokoju w sercu. Pytałem Boga dlaczego, a Pan powiedział, że potrzebuje komuś wybaczyć. Kiedy wybaczyła, pokój wypełnił jej serce i na drugi dzień umarła. Dla mnie to niezwykłe. Ta miłość Boża. Bóg znał jej serce i wiedział, że potrzebuje wybaczyć. Wtedy mogła odejść w pokoju. Takich przykładów jest wiele. Niemal zawsze ktoś musi komuś wybaczyć. Pamiętajmy też, żeby po modlitwie wybaczenia poprosić Pana Jezusa, aby obmył rany i te zbolałe miejsca swoją najdroższą, najświętszą krwią, i żeby poprosić Ducha Świętego, aby wypełnił te wszystkie przestrzenie po ranach swoim pokojem, radością i miłością. Przebaczenie jest naszym obowiązkiem jako katolików, jako chrześcijan. Słowo Boże nam mówi o tym w wielu wersetach: Mt 18,21-22 ,,Wtedy Piotr zbliżył się do Niego i zapytał: ,,Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy?” Jezus mu odrzekł: ,,Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy”, czyli zawsze. Jeżeli chcemy być naśladowcami naszego mistrza, jeżeli chcemy się do Niego upodabniać, to naszym obowiązkiem jest wybaczać zawsze, każdego dnia i w każdej sytuacji, choć nie jest to łatwe. Jeśli będziemy mieć relację z Bogiem, bedziemy prowadzić życie sakramentalne i karmić się Słowem Bożym, Bóg będzie uzdalniał nasze serca do coraz większej miłości także do tych, którzy nas upokarzaja, kłamliwie źle mówią o nas. Dzisiaj na takie sytuacje ja patrzę, że kiedy tego doświadczam i wybaczam, to jestem błogosławiony: Mt 5,3,, Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami.” Ostatnio rozmawiając z pewnym człowiekiem przez telefon, on mnie przeklinał i było w nim dużo złości. Początkowo przychodziły mi do niego negatywne emocje, ale nie odzywałem się, tylko błogosławiłem go w swoim sercu. Po chwili powiedziałem: nie wiem co się u pana stało, ale niech pana Bóg błogosławi. Wtedy zapadła długa cisza i tel. się rozłączył. Zrobiłem to do czego zachęca nas Jezus :Łk 6,28,, błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają”. Później pomodliłem się za tego człowieka, wybaczyłem mu i w moje serce wlała się miłość do niego. Parę miesięcy temu musiałem się też zmierzyć z bardzo trudną sytuacją. Pewna osoba duchowna wysłała do naszych przyjaciół i znajomych, a także obcych ludzi smsa, w którym były kłamstwa i manipulacje o mnie, mojej żonie i moim przyjacielu. Byliśmy też zastraszani i upokarzani. Osoba ta używała władzy do tego, aby nas zniszczyć. Nie było to dla nas łatwe. Trzeba było zapierać się samego siebie, swoich racji, emocji, gniewu i złości, ale kiedy wybaczaliśmy i modliliśmy się przychodziła miłość i współczucie do tej osoby. Nie rozumiałem, jak ktoś może mówić o miłości, a postępować zupełnie inaczej. Kiedy modliliśmy się Bóg powiedział ,,oddaj to mojemu miłosierdziu.” Bóg potrzebował mojej woli i decyzji, a dzięki temu zamieniał to wszystko co złe w miłość. Zmieniał postawę mojego serca. Oczywiście wszystko jest łaską, ale trzeba o nią prosić. Dla mnie to była lekcja miłości i pokory. Lekcja bardzo trudna, ale piękna. Właśnie w takich sytuacjach powinniśmy być naśladowcami Jezusa, a w walce z naszymi słabościami, frustracją, złością współpracować z łaską Bożą. Zawsze odpowiedzi staram się szukać na modlitwie i w Słowie Bożym. W tej sytuacji bardzo pomagała mi postawa Dawida do Króla Saula. W tym czasie w Kościele też były czytania z 2Ksiegi Królewskiej. Bóg jest Dobry. Bóg zawsze wybacza mi w Spowiedzi Świętej, wybacza bo kocha, a ja powinienem być Jego naśladowcą. Modlitwa wybaczenia jest zawsze miła Bogu. Mt11,25: ,,A gdy stoicie i zanosicie modlitwy, odpuszczajcie, jeśli macie coś przeciwko komu, aby i Ojciec wasz, który jest w niebie, odpuścił wam wasze przewinienia.” Więc wybaczenie jest konieczne, aby Bóg nam wybaczył. Bez wybaczenia nie będziemy też widzieć owoców swojej modlitwy, bo jeśli prosimy cokolwiek Boga, to wybaczenie jest podstawą, aby nasze modlitwy zostały wysłuchane. Pamiętajmy, że od nikogo nie jesteśmy też, ani lepsi, ani gorsi.

Facebooktwitteryoutubeinstagram
Facebooktwitter

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.