“Nie mają już wina.” J 2, 3
Gdy mamy problemy, kryzysy idziemy do matki, bo ona rozumie, kocha, pomoże. Cokolwiek by się stało, matka zawsze przyjmie dziecko z powrotem do domu. Co więcej, każda matka, a szczególnie Maryja dostrzega to, czego inni nie widzą, bo ona patrzy sercem. Znamienne, że wobec braku wina Maryja z własnej inicjatywy ingeruje u Pana Jezusa. Ona sama dostrzega braki i troszczy się o ich zaspokojenie, nawet jeśli nie informujemy Jej o nich. Wszystko co trzeba zrobić, to zaprosić Maryję na swoje wesele, tj. do swego życia. Dlatego wielką mądrością i profitową inwestycja w przyszłość jest zawierzenie się pod opiekę Maryi. Na pewno i wielu z nas doświadczyło różnych łask przez wytrwałą modlitwę różańcową, nowennę, pielgrzymkę na Jasna Górę, czy też prostą a z wiarą wypowiedzianą “zdrowaśkę”. Warto zaufać Maryi jak dziecko.
Wczoraj wyruszyła grupa ludzi z mojego rodzinnego miasta oraz nieduża grupa osób również z naszej parafii. Poszli aby zanieść przed Tron naszej Pani i Królowej wszystkie intencje tak swoje, jak również tych osób które je o to prosiły. Ruszyli w drogę z wielką wiarą w pomoc i orędownictwo Matki Bożej. Tak! Jeszcze nigdy nie słyszano, aby ktokolwiek uciekając się do Niej oraz Ją o pomoc prosił, został opuszczony lub niewysłuchany…
„Tyś wielką chlubą naszego narodu, Maryjo przeczysta dziewico, nasza Królowo i Matko.
Nawet dzisiejsze teksty liturgiczne wysławiają opiekę Matki Bożej nad Polską i porównują twierdzę jasnogórską z Syjonem, siedzibą Arki przymierza w Starym Testamencie. Obecność i wstawiennictwo Maryi zobowiązuje naród do walki w obronie wiary, czyli do dawania świadectwa posłuszeństwa i wierności Bogu i Ewangelii. Kościół w Polsce prosi w liturgicznej modlitwie o uwolnienie od wszelkiego zła i niebezpieczeństwa oraz o opiekę nad wszystkimi jego dobrymi dziełami. Maryja jest dla naszego narodu Matką i Królową i dlatego uciekamy się do Niej we wszystkich naszych potrzebach i szukamy Jej pośrednictwa i wstawiennictwa. “
Pamiętam jak dziś, kiedy 24 lata temu właśnie w Uroczystość Matki Boskiej Częstochowskiej w niewielkim kościele w Miejskiej Górce składałem na ręce Ojca Prowincjała, w raz z moimi 25 współbraćmi pierwszą profesję zakonną. Chwile niezapomniane, pełne emocji,pozytywnych wrażeń,śpiewu oraz modlitwy… Pomimo różnych sytuacji w życiu lepszych lub gorszych, Maryja nigdy mnie nie zostawiła, zawsze odczuwałem i odczuwam Jej obecność, bo kochająca Matka nigdy nie zostawia swoich dzieci!
Królowo Polski przed Twym tronem ,odnowić śluby nasze chcemy,by jak przed laty znów powiedzieć,Że przyrzekamy, ślubujemy.Wolności, wiary i Kościoła,Za wszelką cenę strzec będziemy,Królowo Polski przyrzekamy,Królowo Polski ślubujemy.
ks. Robert Drezner
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis