
Drodzy Bracia i Siostry w Chrystusie,
Dziś, w piątą niedzielę zwykłą roku C, stajemy przed obliczem Pana, aby razem z Nim rozważać Słowo Boże, które do nas dziś przemawia. Nasze serca otwierają się na Jego naukę, a umysły są gotowe na przyjęcie łaski, która płynie z Jego słów. Żyjemy w czasach, kiedy świat potrzebuje nadziei, miłości i prawdy, a my, jako chrześcijanie, jesteśmy wezwani do tego, aby być światłem dla innych.
Dzisiejsze czytania ukazują nam, jak Bóg powołuje ludzi do służby, jak dotyka ich serc i jak wyposaża ich w potrzebne łaski, aby mogli wypełniać Jego wolę. Pierwsze czytanie z Księgi Izajasza opowiada o powołaniu proroka. Izajasz widzi Pana siedzącego na wysokim tronie, otoczonego chwałą. W obliczu tej chwały prorok odczuwa swoją niedoskonałość, ale Bóg oczyszcza go i powołuje do misji. „Kogo poślę, kto nam pójdzie?” – pyta Bóg. Izajasz odpowiada: „Oto jestem, poślij mnie”.
To powołanie jest także wezwaniem dla nas. Każdy z nas jest wezwany do tego, aby odpowiedzieć na Boże zaproszenie. To nie jest tylko kwestia powołania do kapłaństwa czy życia zakonnego, ale także do codziennego świętego życia, w którym jesteśmy świadkami Chrystusa w naszym otoczeniu. Każdy z nas ma swoje miejsce w Kościele i w świecie. Każdy z nas ma swoje talenty, które mogą być użyte w służbie innym. Jak odpowiemy na to wezwanie? Czy jesteśmy gotowi powiedzieć: „Oto jestem, poślij mnie”?
Przechodząc do drugiego czytania z Listu do Koryntian, św. Paweł przypomina nam, że w Chrystusie jesteśmy nowym stworzeniem. Kiedy przyjmujemy Jezusa do naszego życia, zostajemy przemienieni. Nasze stare życie umiera we chrzcie, a my otrzymujemy nowe życie, które jest darowane przez Ducha Świętego. Ta przemiana nie jest jedynie zewnętrzna, ale dotyka samego serca. Święty Paweł zachęca nas do tego, abyśmy żyli w taki sposób, aby inni mogli dostrzegać w nas tę przemianę. Jak nasze życie odzwierciedla tę nową rzeczywistość? Czy jesteśmy świadkami Chrystusa w naszych rodzinach, w pracy, w szkole?
Kiedy przyjrzymy się Ewangelii, która mówi o cudzie połowu ryb, widzimy, jak Jezus powołuje Szymona Piotra i jego towarzyszy do nowej misji. Przed tym cudem Szymon jest zmęczony, pełen wątpliwości i rozczarowania, gdyż całą noc łowił ryby, ale nic nie złowił. Jezus, mimo to, prosi go, by zarzucił sieci jeszcze raz, na słowo Pana. I to, co się dzieje, przekracza ludzkie oczekiwania – sieci są tak pełne, że zaczynają się rwać. To wydarzenie uświadamia nam, że w obliczu trudności, zmęczenia i zniechęcenia, Jezus zawsze jest z nami. On ma moc, aby zmienić nasze życie, nasze sytuacje i nasze serca.
Szymon Piotr, widząc cuda, które Jezus czyni, pada na kolana i mówi: „Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny”. I tu dostrzegamy głęboki akt pokory. Piotr jest świadomy swoich ograniczeń, ale Jezus odpowiada mu: „Nie lękaj się! Od dziś będziesz łowił ludzi”. To wezwanie do misji, do bycia świadkiem, do głoszenia Dobrej Nowiny, staje się teraz jego nowym celem w życiu.
Drodzy Bracia i Siostry, Jezus nie tylko powołuje Piotra, ale również każdego z nas. W naszych trudnych chwilach, w momentach zwątpienia, w sytuacjach, które wydają się beznadziejne, Jezus zaprasza nas, abyśmy Mu zaufali. On nie patrzy na nasze grzechy, nasze niedoskonałości, ale na nasze serca, które pragną Go naśladować.
Jakie są nasze sieci? Czego w naszym życiu brakuje? Może to zaufanie do Bożej mocy, może to otwartość na Jego prowadzenie, a może to gotowość, aby odpowiedzieć na Jego wezwanie do służby? Prośmy Ducha Świętego, aby otworzył nasze oczy i uszy na Boże wezwania, abyśmy umieli dostrzegać potrzeby innych i odpowiadać na nie z miłością i oddaniem.
Na zakończenie, niech te słowa nas umocnią: Bóg nie wybiera doskonałych, ale pociąga do siebie tych, którzy są gotowi Mu zaufać. Módlmy się, abyśmy potrafili odpowiedzieć na Jego wezwanie, aby nasze życie stało się świadectwem Jego miłości w świecie, który tak bardzo jej potrzebuje.
Ks. Marcin Dżuła – Szczecin






Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis