
Brazylijski badacz i artysta najpierw poddał analizie badania amerykańskiego projektanta Raya Downinga, który kilkanaście lat temu przy użyciu zaawansowanej technologii postanowił odtworzyć twarz mężczyzny z Całunu Turyńskiego. Te badania pozwoliły na podjęcie próby odtworzenia twarzy Maryi.
Na podstawie Całunu Turyńskiego oraz przy użyciu sztucznej inteligencji i zaawansowanej technologii konwolucyjnych sieci neuronowych do zmiany płci, artysta wykonał wiele eksperymentów.
Na koniec dokonałem ręcznych artystycznych poprawek, by trafniej podkreślić etniczną i antropologiczną fizjonomię kobiety z Palestyny sprzed 2000 lat. Oczywiście nie podważałem tego, co sztuczna inteligencja zdołała uchwycić. Tak zdołałem odtworzyć wizerunek nastoletniej Maryi, a więc obraz dziewczyny, która urodziła Jezusa – przyznaje artysta w w wywiadzie dla aleteia.org.
Kolejnym krokiem było odnalezienie teoretycznego wsparcia dla prawdopodobieństwa wyników pracy. Jeśli wierzymy, że ciało Bożego Syna było owinięte w materię Całunu, wówczas z bardzo wysokim prawdopodobieństwem możemy stwierdzić, że twarz Jego Matki, na różnych etapach Jej życia, była taką, jaką ją przedstawiam – podkreślił twórca portretu Maryi.
„Maryja jest chwałą, ale też i bólem”
Artysta przygotował dwie wersje portretu. Jeden przedstawia kobietę w wieku około 25-30 lat. Posiada silne, ale i wzniosłe oblicze; oblicze kobiety w dramatyczny sposób związanej z misją i ofiarą Zbawiciela… Jej Syna. Maryja jest chwałą, ale też i bólem, całkowitym oddaniem – zaznacza twórca.
Drugi portret przedstawia nastoletnią dziewczynę, uśmiechniętą, pełną nadziei i wiary. Jej młoda twarz to świeżość młodzieńczego blasku, ucieleśnienie radości i oczekiwań, obietnic i nadziei wobec życia, które dopiero się zaczyna… Tym bardziej, że Maryja odkrywa, iż ma być matką Mesjasza – podsumowuje badacz.






Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis