
„Pokarmem z nieba Pan swój lud obdarzył”, gdy Izraelici wędrowali przez pustynię, a Mojżesz wstawiał się za nimi u Jahwe. Ten pokarm, manna, stał się zapowiedzią Eucharystii. A dzisiaj Bóg wzbudza w sercu ludu Bożego pragnienie pokarmu, który nie przemija i którym jest On sam pod postacią Chleba. Komunia przyjęta godnie jest źródłem wielorakich łask, bo jednoczy nas najściślej z Chrystusem i przemienia nas niejako duchowo w Chrystusa. Oczyszcza nas również z grzechów powszednich, chroni od śmiertelnych, osłabia złe skłonności i daje moc do spełnienia dobrych uczynków. Eucharystia pomnaża w nas łaskę uświęcającą i wreszcie jest rękojmią chwalebnego zmartwychwstania i zadatkiem szczęśliwości wiecznej.
Nawet w otchłani grzechu nie gaśnie w człowieku iskierka, która pozwala mu rozpoznać prawdziwe dobro, zasmakować go, aby w ten sposób rozpocząć drogę wyjścia, na której Bóg obdarzając łaską, nigdy nie odmówi swej pomocy. Zresztą wszyscy potrzebujemy przejścia drogi oczyszczenia i uzdrowienia pragnień. Jesteśmy pielgrzymami do ojczyzny niebieskiej, ku temu pełnemu dobru, którego nic nie może nam już wyrwać. Nie chodzi więc o stłumienie pragnienie, które jest w ludzkim sercu, lecz o jego wyzwolenie, aby mogło osiągnąć swą prawdziwą wielkość. Każdy z nas, jako istota żywa, pragnie, nieustannie dąży do tego, co jest poza nim, a ostatecznie dąży do Boga, by wyznać, jak św. Teresa z Avila: „Bóg sam wystarczy”. Dlatego mamy świadomość, że:
Ty, Panie, dajesz Siebie nam,
By naszym życiem być.
Jak braciom służyć, naucz,
Jak miłością, prawdą żyć.






Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis