Homilia – niedziela Chrztu Pańskiego 12 stycznia 2020

„A  GŁOS  Z  NIEBA MÓWIŁ; ‘TEN JEST MÓJ SYN, W KTÓRYM MAM UPODOBANIE”  (Mt 3, 17).

Przeżywana niedziela Chrztu Pańskiego rozpoczyna okres zwykły w roku liturgicznym. Podtrzymując, piękną, naszą, Polska tradycję, z pewnością do 2 lutego w świątyniach będziemy śpiewać kolędy, będą Żłóbki i sceneria Bożego Narodzenia. Niemniej jednak w liturgii będziemy zastanawiać się nad publiczną działalnością Jezusa Chrystusa. Na progu głoszenia Dobrej Nowiny Pan Jezus przychodzi nad Jordan, gdzie Jan Chrzciciel nawołuje do nawrócenia, głosi rychłe nadejście Bożego Syna i udziela Chrztu.

Aby zrozumieć Chrzest Jezusa w Jordanie, trzeba nam najpierw zrozumieć i poznać sytuacje i okoliczności, w jakich ten chrzest został dokonany. Jan nauczający nad Jordanem nawoływał rodaków  do pokuty. Mówił do  nich; „Nawracajcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie”  (Mt 3, 2).  Izraelski naród rozumiał sens i znaczenie pokuty. Dlatego Żydzi gromadnie szli do Jana Chrzciciela, ale niestety,  zbyt powierzchownie  rozumieli nauczanie i obrzęd Janowy. A Jan mówił im wyraźnie, że chrzest jest tylko symbolem, że po nim przyjdzie Ktoś, kto udzieli im prawdziwego chrztu, takiego, który ich całkowicie odrodzi. „Ja was chrzczę woda, mówił, do nawrócenia, lecz ten który idzie za mną… On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem” (Mt 3, 11).  Jan wyraźnie zapowiadał Jezusa Chrystusa. Chciał cały Izraelski naród przygotować na Jego przyjście. Pragnął wprost, by ludzie nie rozminęli się z Chrystusem. By otwierali swoje serca i swoje umysły.

Wśród stojących i oczekujących Chrztu jest Jezus. Niczym się nie wyróżnia. Jest jednym z Izraelitów stojących nad brzegami Jordanu. Jednak Jan, mocą łaski Ducha Świętego, poznaje w Nim Bożego Syna. Poznaje Mesjasza. Jezus ukazuje nam Boga, ukazuje całą Trójcę Świętą. Naród wybrany nie pojmował tej prawdy, nie chciał przyjąć nauki o Jednym Bogu w trzech Osobach. A głos z nieba mówił; „Ten jest Syn mój umiłowany, w którym mam upodobanie”. Ojciec i Duch Święty ukazali się  równocześnie  i dali swoje świadectwo o Jezusie  Chrystusie, jakby chcieli przez to powiedzieć, że prawda, którą ma głosić Jezus Chrystus, jest zarazem prawdą i Ojca   i Ducha Świętego. To z czasem potwierdził sam Jezus Chrystus, który mówił;  nauka moja nie jest moja, ale tego, który mnie posłał”  (J 14, 24).

Jezus zjednoczony z Ojcem i działający w Duchu Święty, to PRAWDZIWY MESJASZ i ZBAWCA. W dniu, w którym Jezus przyjął  chrzest Janowy, ta prawda została publicznie ogłoszona  narodowi  wybranemu. Nad Jordanem wtedy byli nie tylko pobożni Izraelici, ale także  i faryzeusze i saduceusze, a więc przedstawiciele najwyższych warstw społecznych. To do nich wszystkich kierował Jan słowa; Ja was chrzczę wodą dla nawrócenia, lecz ten który idzie przede mną, mocniejszy  jest ode mnie; On was chrzcić będzie Duchem Świętymi ogniem”.  Możemy   śmiało powiedzieć,  że nad Jordanem, Jezus w pełni objawił siebie.  Kto potrafi to zrozumieć i przyjąć to, ten rozumie sens Bożego Narodzenia, sens  Objawienia w  Uroczystość Trzech Króli. Jest to moment, kiedy trzeba nam się w pełni opowiedzieć za Jezusem i przyjąć Go otwartym sercem.

Włączeni do Chrystusowego Kościoła, poprzez przyjęty Sakrament Chrztu św. , staliśmy się dziećmi Bożymi i zostaliśmy objęci Bożą łaską. Chrzest, który przyjmowaliśmy, to widzialny znak włączenia do społeczności, która została objęta wybraniem, misją przez Stwórcę. I każdy z nas od tego momentu otrzymał powołanie do świętości, do określenia pewnej misji.  Każdy z nas od tego momentu jest potrzebny i kochany przez Pana Boga. To dzięki Sakramentowi Chrztu św. otrzymujemy dar  życia wiecznego.  Jakże często o tym nie myślimy, nie przenosimy się z wdzięczną pamięcią do  miejsc i świątyń w których przyjmowaliśmy Sakrament Chrztu w imię Ojca i Syna i Ducha  Świętego.

Przywołajmy – Drodzy – w tej chwili moment naszego Chrztu, kiedy nasi rodzice przynieśli  nas do kościoła i w naszym imieniu prosili o niego kapłana. Czy wiemy, w jakim kościele byliśmy ochrzczeni ?  Czy odwiedzając ten kościół, zatrzymujemy się przy chrzcielnicy, miejscu, w którym staliśmy się dziećmi Bożymi ?  Czy wreszcie znamy datę naszego Chrztu ?  Czy wspominamy  tę rocznicę ?

Do każdego z nas w chwili naszego Chrztu wypowiedział Bóg te same słowa, które skierował do Chrystusa; „Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie”.  Zapytajmy siebie;  Czy Bóg jest ze mnie zadowolony ?  Czy ma we mnie  upodobanie  ? Czy raduje się z mojego życia, z mojej modlitwy, wiary, nadziei i miłości ?

Kiedy dziś uczestniczymy w niedzielnej Eucharystii, odnówmy nasze przyrzeczenia Chrztu  świętego, które w naszym imieniu złożyli nasi rodzice.

Swą modlitwą ogarnijmy także rozpoczynający się w tym tygodniu 23. Dzień Judaizmu w Kościele katolickim w Polsce, a także rozpoczynający się Tydzień Powszechnej Modlitwy o jedność Chrześcijan.

Bp Andrzej Lipiński

Facebooktwitteryoutubeinstagram
Facebooktwitter

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.