„Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi, a nie jest bogaty przed Bogiem” (Łk 12,21)
Przed kilku dniami rozpoczęliśmy drugi, wakacyjny miesiąc. Miesiąc, który niesie z sobą wiele przeżyć dla tych, którzy będą pielgrzymować z różnych zakątków kraju w stronę Jasnej Góry. Miesiąc, dla których będzie to czas abstynencji alkoholowej. Miesiąc, podczas którego będziemy przeżywać Święto Przemienienia Pańskiego, Uroczystość Wniebowzięcia NMP. To także dni, kiedy wspominamy kolejną rocznicę wielkiego zrywu niepodległościowego , stąd nie sposób nie wspomnieć tych wielkich ofiar i to nie jednostek, ale tysięcy. Norman Devis – znany historyk podaje, że w Powstaniu Warszawskim zginęło prawie 20 tysięcy żołnierzy i około 225 tysięcy ludności cywilnej. A ci, co pozostali przy życiu najczęściej wszystko potracili, cały swój dorobek, pozostając bez dachu nad głową, bez środków do życia. Ci ludzie-bohaterowie swoim heroicznym czynem ukazali cały zasięg ewangelicznego życia. Swoimi czynami pokazali, na co stać człowieka ewangelicznej wiary.
Oni – bohaterowie Powstania, tak jak my dziś, także słyszeli słowa z dzisiejszej Ewangelii: „Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to to, coś przygotował ? „( Łk 12, 20 ) Nikt z ludzi nie uniknie takiego pytania. Nikt z nas nie ucieknie przed ludzkim przeznaczeniem, którym jest człowiecze pożegnanie z doczesnością. I jesteśmy świadkami, że ta rzeczywistość dosięga i młodszych i starszych, ubogich i bogaczy, zdrowych i schorowanych. Stąd Pan Jezus, w ten wakacyjny czas uwrażliwia nas”Uważajcie i strzeżcie się chciwości, bo nawet gdy ktoś opływa we wszystko, życie jego nie jest zależne od jego mienia” (Łk 12, 15).
Księga Koheleta, która dziś także słyszymy nam wyraźnie: „Marność nad marnościami i wszystko marność”. Kohelet w swoich księgach biblijnych zapisał gorycz ludzkiego życia. I my też to czasem bardzo przeżywamy: poczucie ulotności i niepewności, jakie nas nie opuszcza, niesprawiedliwość, krzywda, dla których nie ma wytłumaczenia, ani zadośćuczynienia. Księga Koheleta choć tchnie realizmem, to jednak zachęca nas do zdrowego dystansu wobec doczesnej rzeczywistości.
Zauważamy, że Pan Jezus nikomu, ani swoim uczniom, ani nam nie obiecał życia bez trosk i kłopotów. Do nikogo nie powiedział że wtedy się zrealizujesz, jak bohater z dzisiejszej Ewangelii: „Masz wielkie zasoby dóbr, na długie lata złożone: odpoczywaj, jedz, pij i używaj !” Wręcz przeciwnie ! Jezus wskazał na wysiłek, poświęcenie i ofiarę ze swego życia. Mówił wyraźnie: „Kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje !” Łk 9, 23).
Chrystus Pan nie zabrania korzystania z dóbr materialnych, ale przestrzega, przed różnymi niebezpieczeństwami, jakie mogą one nieść z sobą. Wzywa zatem do roztropności i rozwagi. Zachęca nas do gromadzenia sobie skarbów przed Bogiem. Stąd przestrzega nas: „Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie rdza i mól niszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną. Ale gromadźcie sobie skarby w niebie…. Bo tam, gdzie jest twój skarb, tam też będzie twoje serce” (Mt 6, 19 ns).
Zabiegajmy o dobra duchowe i troszczmy się o swoje wieczne zbawienie. Pokładajmy każdego dnia ufność w Bożej Opatrzności i „Starajmy się naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane”. (Mt 6, 33).
bp Andrzej Lipiński
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis