Woda święcona – woda oczyszczenia

W centrum uwagi życia Kościoła

Liturgia Mszy Świętej Krzyżma – Wielki czwartek 2024

W Wielki Czwartek przed południem odprawiana jest Msza Krzyżma. Tę Eucharystię sprawuje się w katedrze w godziny przedpołudniowe. Po homilii następuje odnowienie przyrzeczeń kapłańskich.W czasie tej liturgii biskup błogosławi olej chorych, olej katechumenów i konsekruje krzyżmo. Te oleje używane są podczas sprawowania [czytaj więcej...]

Nie każde „odruchowe” przeżegnanie się wodą święconą pomaga mi w życiu duchowym, ale jedynie takie, którego dokonuję z wiarą i świadomością tego, co czynię. A co właściwie i po co czynię?

Zwyczaj żegnania się wodą święconą przy wejściu do świątyni ma swoje korzenie jeszcze w Starym Testamencie. Przed Przybytkiem – czyli najważniejszym miejscem w Świątyni Jerozolimskiej – stał specjalny miedziany basen służący do rytualnych obmyć (fachowo: ablucji). Symboliczne kąpiele znane są zresztą w wielu religiach i kultach. Z oczywistych przyczyn niemal od zawsze kojarzono wodę z mocą oczyszczania.

Dla nas, chrześcijan to obmycie ma jednak szczególne znaczenie. Każde użycie wody święconej odsyła nas do fundamentalnego w naszym życiu duchowym wydarzenia, jakim był chrzest święty.To wody chrztu obmyły nas ze zmazy grzechu pierworodnego i to przez nie zostaliśmy włączeni w Tajemnicę Paschy Chrystusa.

Istota znaku krzyża wodą święconą

Kiedy przychodzimy do kościoła na mszę, żegnamy się znakiem krzyża przy użyciu wody święconej, by przypomnieć sobie, uświadomić i w jakiś sposób aktualizować wydarzenie chrztu. To dzięki niemu możemy uczestniczyć w Eucharystii, czyli uobecnieniu męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa. Po to nas ochrzczono, byśmy mogli czerpać z duchowych owoców tej Ofiary. Nie na darmo nazywamy chrzest „bramą sakramentów”.

Chrzest był początkiem, Eucharystia jest pełnią. Na tym świecie nie jesteśmy w stanie głębiej zjednoczyć się z Jezusem ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, niż poprzez uczestnictwo w Eucharystii.

Sięgnięcie do kropielnicy przy wejściu do kościoła ma więc dwa cele. Po pierwsze: jest swoistym aktem pokuty – wyrazem mojego pragnienia, by oczyścić się z grzechów, które mogą przeszkadzać mi w pełnym zjednoczeniu z Panem (stąd Kościół wiąże z gestem przeżegnania się wodą święconą tak zwany odpust cząstkowy).

Po drugie: uświadamia mi, w czym przychodzę uczestniczyć. A jest to najważniejsze wydarzenie w całej historii wszechświata – Pascha Jezusa Chrystusa.

A przy wyjściu z kościoła?

Czy po mszy świętej też należy się przeżegnać? Co do zasady, gest żegnania się przy użyciu wody święconej przewidziany jest przy wejściu do świątyni. Ale ma on swoją wartość zawsze, gdy wykonujemy go z wiarą. O ile nie jest czyniony „bezmyślnie” i jedynie odruchowo, o tyle zawsze przynosi pozytywne pod względem duchowym owoce.

Na końcu mszy słyszymy: Idźcie w pokoju Chrystusa. Inaczej: Idźcie, jesteście posłani. Do czego? Przez kogo? Przez samego Pana, by w naszym codziennym życiu „uskuteczniać” Jego Jedyną Ofiarę.

Jeśli wychodząc z kościoła żegnam się wodą święconą, by przypomnieć i uświadomić sobie, że jestem chrześcijaninem i za progiem świątyni mam za zadanie żyć i dzielić się zbawiennymi skutkami tego, w czym właśnie wziąłem udział, to jak najbardziej mogę i powinienem to czynić.

Jeśli robię to jedynie z przyzwyczajenia, to szkoda roboty. Samo, bezmyślne „umoczenie łapki” znaczy tyle, co nic.

Facebooktwitteryoutubeinstagram
Facebooktwitter

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.