Święta Rafka – zakonnica z Libanu

Życie maronickiej mniszki prowadzi do refleksji, jak można czerpać radość z cierpienia. Sierota, konsekrowana Bogu w życiu monastycznym, przeżywała ogromne cierpienie przez wiele lat, od narodzenia do samej śmierci. Urodziła się w 1832 roku w maronickiej górskiej wiosce, w centralnej części Libanu. Na chrzcie otrzymała imię Piera. Matka umarła, gdy dziewczynka miała 7 lat. Pomagała swemu ojcu pracując przez 3 lata jako służąca w Damaszku. Gdy miała 14 lat, ojciec poprosił ją, by wróciła do rodziny. Chciał ją zmusić do małżeństwa, ona jednak myślała już o życiu zakonnym. Gdy skończyła 20 lat, wstąpiła do zakonu w Bikwaya, należącego do sióstr Najświętszego Serca Maryi.

Kiedy ukończyła postulat, natychmiast wstąpiła do nowicjatu. W 1856 roku w Ghazir złożyła śluby zakonne i przyjęła imię Rafka, jakie nosiła jej matka. 25 sierpnia 1873 roku złożyła uroczyste śluby. Siostra Rafka czuła się dobrze, nie narzekała na zdrowie, jednak ogromnie pragnęła całym sercem uczestniczyć w cierpieniu Chrystusa.

I oto w pierwszą niedzielę października 1885 roku, w święto Różańca Świętego podczas modlitwy zwraca się do Boga: Boże mój, dlaczego jesteś tak daleko ode mnie, dlaczego mnie opuściłeś? Dlaczego mnie nie odwiedzasz przez chorobę? Opuściłeś mnie? Tej samej nocy, kiedy przygotowywała się do snu, poczuła wielki ból głowy, który przeszedł do oczu. Wtedy zaczęła się jej droga cierpienia.

W 1897 r. Rafka wraz z pięcioma siostrami została przeniesiona do powstającego klasztoru św. Józefa Jrrata. Tam odczuwała silne bóle nóg i stawów. Choroba objęła później całe jej ciało. Pod koniec życia była całkowicie znieruchomiała – tylko ręce pozostały zdrowe. Cierpienie i ból znosiła oddając się całkowicie woli Bożej. Nigdy nie narzekała, pomimo że była sparaliżowana i niewidoma przez 17 lat. Często powtarzała: Niech się stanie wola Boża. Mówiła też: Jeżeli Bóg zechce przestawić i połamać moje kości, niech się stanie wola Jego. Na jej ustach zawsze rysował się uśmiech. Pokój był zawsze w jej sercu. Dlatego siostry pomagały jej z wielką radością, aż do dnia jej śmierci – 23 marca 1914 roku. Św. Rafka umiera z wielkim spokojem. Przełożona spytała: Boisz się śmierci? Odpowiedziała uśmiechając się: Nie boję się. Czekałam na nią bardzo długo. Kiedy umrę, Bóg mi da prawdziwe życie.

W dzień przed śmiercią, o zachodzie słońca, prosiła wszystkie siostry o przebaczenie, a kapelana poprosiła o rozgrzeszenie. Powiedziała głośno: Jezu, Maryjo i Józefie. Ofiaruję Wam moje serce i mojego ducha. Weźcie moją duszę.

Po śmierci Rafki pojawił się taki sam znak, jak po śmierci św. Charbela: pulsujące światło padało na jej grób. Cuda za jej wstawiennictwem następują, gdy chory bierze ziemię z jej grobu i pije ją rozpuszczoną w wodzie, lub dotyka chorej części ciała.

W archiwum klasztoru św. Józefa Jratta zapisanych jest wiele uzdrowień, które nastąpiły za wstawiennictwem św. Rafki. Jej beatyfikacja miała miejsce 17 listopada 1985 roku, podczas Mszy św. koncelebrowanej przez Ojca świętego Jana Pawła II w Bazylice św. Piotra w Watykanie. Również w tej bazylice Jan Paweł II ogłosił Rafkę świętą 10 czerwca 2001 roku.

Facebooktwitteryoutubeinstagram
Facebooktwitter

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.