Śmiercionośny mróz…

W centrum uwagi życia Kościoła

Od nieprzyjaciół moich wyzwól mnie, mój Boże

Wstałem rano jakiś niespokojny, nie mogłem spać tysiące niepokojących myśli zaprzątało mi większą część nocy. Od  dłuższego czasu media informują nas o narastających w Europie atakach islamskich fundamentalistów. Dzisiaj podczas audiencji generalnej Ojciec Święty Franciszek [czytaj więcej...]

Zima niesie wiele niebezpieczeństw. Na zimę narzekamy jeżdżąc samochodami, jesteśmy niezadowoleni z powodu opóźnień środków komunikacji publicznej, z powodu odwoływanych lotów. Jednak najbardziej podstępnym zabójcą jest mróz, który każdej zimy zbiera owoce szczególnie wśród osób bezdomnych i tych którzy w swej beztrosce pozwalają sobie na zbyt długie wędrówki. Pamiętam dramat młodego chłopca, który mieszkając na wiosce oddalonej około 6 km od miasta . Wracał ze szkoły , nie zdążył na ostatni autobus , który wyjeżdżał do jego miejscowości po godzinie 18 , postanowił wracać pieszo do domu. Pewnie miał nadzieję , że ktoś go po drodze zabierze. Trafił na złą pogodę , zawieje i mocny mróz zrobiły swoje. Odnaleziono go 3 km od swojej miejscowości  zamarzniętego w przydrożnym rowie.  Obecna zima jest bardzo kapryśna w Polsce ale jednocześnie śmiertelnie niebezpieczna  . Te niebezpieczeństwa wydają się być nijakimi w porównaniu do bestii lodowej , która nawiedziła w ostatnich dniach północne stany USA. Mróz sięgnął – 50 stopni Celsjusza. Wielu ludzi zginęło , wielu odmroziło nogi i ręce, wielu straciło palce w wyniku odmrożenia.   Jeden z dzienników z Chicago napisał o niezwykłym darczyńcy, który dostrzegając ogrom problemu i wielkie – śmiertelne zagrożenie szczególnie dla bezdomnych, postanowił opłacić pokoje w hotelach by mogli bezpiecznie przeżyć te ogromne mrozy.

„Chicago Tribune” poinformowało, że nocą grupa bezdomnych ludzi została wysiedlona z namiotów, a ich butle gazowe zostały skonfiskowane.

Bezdomni założyli prowizoryczny obóz i ogrzewali się za pomocą podarowanych im zbiorników z propanem, kiedy jeden z nich eksplodował – poinformowała w rozmowie z Tribune rzeczniczka organizacji Salvation Army – Jacquline Rachev.

Ten incydent sprawił, że chicagowska straż pożarna zdecydowała się butle skonfiskować.

Według prognoz w Chicago w najbliższych dniach ma być zimniej niż na Antarktydzie, Alasce i Biegunie Północnym. Temperatura na termometrach ma spaść do 26 kresek poniżej zera, jednak odczuwalna temperatura to -49 stopni. Rachev poinformowała, że do czasu przygotowywania dla potrzebujących ciepłego lokum, pewien anonimowy darczyńca zaoferował opłacenie rachunku za ich hotel.

Daj Boże byśmy nie musieli zmagać się z takimi temperaturami ale może warto rozejrzeć się wokoło , może warto ofiarować komuś miskę ciepłej strawy czy zatroszczyć się by dotarł do swojego domu czy noclegowni.

 

Facebooktwitteryoutubeinstagram
Facebooktwitter

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.