Homilia XXXIII Niedziela Zwykła – 18.11.2018

Zbliżamy się do końca roku liturgicznego. Dlatego dzisiejsze czytania prowadzą nasze rozmyślania ku rzeczom ostatecznym.

Odchodzenie człowieka, w jakimkolwiek wieku, nie może być sądząc po ludzku, całkowitym zakończeniem życia. Wierzymy, że człowiek to istota posiadająca nie tylko ciało, ale również duszę.

Spośród rzeczy ostatecznych pewne jest, że czeka nas śmierć, a potem Sąd Boży i Niebo, albo Piekło.

Spoglądając na moich pacjentów, na ich odchodzenie, często powiązane z cierpieniem, a także na wyraz twarzy kiedy kończy się ich ziemskie życie, jestem przekonany, że po tamtej stronie przechodzą do szczęścia.

Drogą do tego szczęścia jest spotykanie się z Tym, który złożył za nas te jedyną Ofiarę.

Przed kilkunastoma dniami staliśmy nad grobami naszych bliskich. Ich życie już dojrzało i wydało plon, my jednak jesteśmy w trakcie owocowania, w trakcie dojrzewania.

W naszym zabieganiu pośród rozstawionych już choinek w sklepach, wpatrzeni w nasze telefony, zajemy się biec na oślep nie znając celu życia.

A przecież celem naszej wędrówki nie jest przede wszystkim zdobycie szczytu w karierze zawodowej, a wydanie owocu naszego życia.

Kiedyś będziemy sądzeni z naszej miłości.

Warto w pędzie życia zatrzymać się i zauważyć żyjących obok nas ludzi, zrobić obrachunek moralny z tego, komu winniśmy wdzięczność, a kogo winniśmy przeprosić za brak miłości, zauważyć naszych bliskich, tych którzy nas kochają, którzy czekają na rozmowę z nami, wspólną zabawę, wspólny spacer.

Bóg na kartach Pisma Świętego pokazuje nam ścieżkę życia, pokazuje jak mamy wybierać dobro, a unikać zła, co więcej daje nam Swojego Syna, który w miłosierdziu pozwala nam wrócić na drogę dobra jeślibyśmy nawet z niej zboczyli.

Kiedy odbieram moją córeczkę z przedszkola często zdarza się, że czeka na mnie patrząc przez okno. Również moi pacjenci w Domu Starców wypatrują z utęsknieniem swoich najbliższych patrząc w okno, czy siedząc przed głównym wejściem do naszego domu.

I my mamy czuwać. Oczekiwać przyjścia Chrystusa na końcu czasów. Czuwać to być gotowym do drogi, na spotkanie.

A czy ty jesteś gotowy droga Siostro i Braci na spotkanie z Jezusem?

ks. Artur Sitko

Facebooktwitteryoutubeinstagram
Facebooktwitter

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.