Uczestnicząc w dzisiejszej Liturgii Mszy św. tyle różnych intencji ciśnie się do serca. Po pierwsze, jako wspólnota wierzących Katolickiego Kościoła Narodowego w dniu wczorajszym wraz ze swoimi duszpasterzami włączaliśmy się we wspólną akcję całego Kościoła Powszechnego – „Różaniec do Granic”. To miejscowość R o s ó w e k k/Szczecina na granicy naszego kraju z Niemcami stała się miejscem na sam przód Mszy św. sprawowanej przez Jego Ekscelencję Biskupa Adama R o ś k a , aby po niej uczestniczyć w czterech częściach Różańca świętego. Wzdłuż granic Polski w „strefie modlitwy” ustawiły się setki tysięcy wiernych, którzy zostali połączeni modlitwą różańcową w intencji rodzin, pokoju na świecie i powrotu ludzi do Boga. Wydarzeniu przyświecały dwie zasadnicze intencje; zachęcenie największej liczby osób do podjęcia wysiłku modlitewnego za całą naszą umiłowaną Ojczyznę, a także do jednego z wezwań Matki Bożej objawionych ponad 100 lat temu w Fatimie, a więc oprócz modlitwy i pokuty – do odmawiania modlitwy różańcowej. Wierni wyszli z domów do granic, do świata, do Europy z tym, co mamy najbardziej wartościowego, naszą wiarę i naszą historię.
Drugą intencją jest dzisiejszy dzień – 7 października kiedy w sposób szczególny wspominamy Matkę Bożą Różańcową. Przeżywamy miesiąc, o którym mówimy, że jest to miesiąc różańcowy. Różaniec – to jedna z najbardziej popularnych modlitw na świecie. Sięgają do niej ludzie prości i wykształceni, duchowni i świeccy. Do odmawiania różańca zachęcała Matka Boża w Fatimie w czasie swoich objawień. „Różaniec … to modlitwa… wspaniała w swej prostocie i głębi. W tej modlitwie powtarzamy po wielokroć słowa, które Dziewica Maryja usłyszała od Archanioła i od swej krewnej Elżbiety. Z tymi słowami łączy się cały Kościół. Na tle słów Zdrowaś Maryjo dusza uzmysławia sobie zasadnicze wydarzenia z życia Jezusa Chrystusa (…). Modlitwa tak prosta i tak bogata „ – to słowa św. Jana Pawła II, który zachęcał do jej odmawiania.
Wydawać by się mogło, że różaniec jest modlitwą wyłącznie maryjną. W istocie jednak w jej centrum stoi Chrystus, który nas kocha i dla nas stał się Człowiekiem. Poprzez różaniec wędrujemy przez tajemnice zbawienia i wchodzimy w konkretne sytuacje z życia Jezusa i Jego Matki. Gdy modlimy się na różańcu, Maryja uczy nas odkrywać i rozumieć życie Jezusa, Jego miłość i nasze przeznaczenie.
Trzecia intencja to dzisiejsza Ewangelia, którą słyszymy podczas Mszy świętej – „Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozłącza” Mk 10, 9). W odwiecznych planach bożych małżeństwo i rodzina, ustanowione jeszcze w raju, to instytucje, które z woli Bożej mają uczynić życie ludzkie na ziemi lżejsze, piękniejsze i szczęśliwsze. Jezus Chrystus sam urodził się i przyszedł na świat w rodzinie, którą ukochał pełnią swojego boskiego serca i z którą nie rozstawał się aż do śmierci.
Kościół święty dziś z wielkim smutkiem patrzy na rozbite i nieszczęśliwe małżeństwa i w miarę swoich możliwości, spieszy im z pomocą. Nie jest jednak w stanie zmienić tego, co w swojej miłości i miłosierdziu postanowił sam Bóg. Błaga Boga o łaskę i miłosierdzie dla tych, którzy najbardziej tego miłosierdzia potrzebują. Stąd zanosi modlitwy do Boga o miłość w rodzinach; płomienną, rodzicielską i dojrzałą. Miłość jest najlepszym lekarstwem na wszystkie choroby i słabości małżeńskiego życia. Dlatego, o ile ona jest, nie ma mowy o rozwodach, a jeśli jej zabraknie, zabraknie kleju, który rodziny łączy, cementu, który je zespala, ciepła, który je ogrzewa. Następuje zmierzch rodzinnego życia.
Prośmy dziś gorąco Boga w czasie Mszy św. , aby wśród polskich rodzin nigdy nie zgasło słońce miłości.
Czwarta intencja dzisiejszej niedzieli to szósta rocznica działalności Katolickiego Kościoła Narodowego. W ubiegłym roku z racji mini jubileuszu Biskup Ordynariusz zwołał na tę rocznicę Synod Kościoła, podczas którego dziękowano, a jednocześnie proszono dobrego Boga o dary nieba na dalsze lata i podjęte inicjatywy dla Kościoła i braci.
„Za wszystko dziękujcie bo taka jest bowiem wola Boża w Chrystusie Jezusie względem was”. Jeśli nie dziękujesz, mijasz się z wolą Bożą. Patrzymy w dziękczynieniu w przyszłość. Przed nami, o ile to jest wolą Pana, wiele do zrobienia, zarówno dla Kościoła, jak i w życiu osobistym, rodzinnym, czy społecznym. Chcemy zatem być dla wszystkich dobrzy jak chleb, który leży na stole i do którego każdy może podejść i ukroić sobie tyle, ile mu potrzeba, jak mawiał św. brat Albert.
Niech w tym pomaga nam Matka Boża Różańcowa, w szkole której chcemy trwać. Od Niej chcemy uczyć się rozważać w sercu tajemnice Jezusa i trwać przy Nim. Z Nią rozważamy słowo Boże, z Nią przystępujemy do Stołu Pańskiego, by przyjąć Chleb Życia, by dokonała się tajemnica Komunii z Jezusem i Jego Wspólnotą w dziękczynieniu.
Z darem dziękczynnej modlitwy za wyjście z wypadku, nie tylko piszącego, ale także innych udających się na Synod w ubiegłym roku,-
bp Andrzej Lipiński
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis