Dziesiąta Niedziela Zwykła 10 czerwca 2018

Zło znalazło sobie na stałe prawo obywatelstwa w świecie. Każdego dnia ocieramy się o nie, a także sami doświadczamy go na sobie. Swymi korzeniami sięga ono grzechu pierworodnego, o którym w obrazowy sposób opowiada dziś autor księgi Rodzaju. Słuchając słowa Bożego, wypełniając wolę Bożą, na nowo odkrywamy naszą godność i powołanie do życia w przyjaźni z Bogiem i do wiecznego szczęścia.

Jezus od chrztu nad Jordanem działał w mocy Ducha Świętego. Jeśli więc uczeni w Piśmie, którzy byli uważani za monopolistów w poznawaniu Pisma i nauczaniu prawd Bożych, twierdzą, że Syn Boży ma w sobie ducha nieczystego i że działa mocą Belzebuba, władcy złych duchów, to tym samym znieważają Ducha Bożego. Bluźnierstwo polega zatem na przypisywaniu demonicznej działalności Bogu, który „przeszedł przez życie dobrze czyniąc”, czyli okazywał wszystkim dobroć i miłosierdzie. Jest to świadome odrzucanie Bożej łaski i daru zbawienia. Skąd więc pojawia się stwierdzenie Jezusa, że taki grzech nie może być odpuszczony? Chodzi o postawę człowieka, który nie tylko zamyka się na Boga, ale złośliwie utożsamia Go z szatanem.

Facebooktwitteryoutubeinstagram
Facebooktwitter

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.