Homilia na jedenastą niedzielę zwykłą

XI niedziela zwykła – 18.06.2017r. ksiądz Paweł 

Wiemy o tym, że człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boga, kiedy jednak staramy się zrozumieć kim i jakim jest Bóg, kiedy coraz lepiej poznajemy swoją ludzką naturę, to raczej skłaniamy się do wniosku, że w tym “obrazie” jest więcej różnic aniżeli podobieństwa. Nie powinno nas to specjalnie dziwić, bo w Bogu wszystko jest według “miary” nieskończoności, a w człowieku to “wszystko” jest tylko w sposób fragmentaryczny. Coraz lepiej poznajemy “strukturę” człowieka. Wiadomo, że o ludzkiej tożsamości, a jednocześnie oryginalności decyduje kod genetyczny. Identyczny łańcuch genów znajduje się w każdej ludzkiej komórce, a przecież zupełnie inne treści zapisu kodu genetycznego realizują komórki mięśni i szare komórki mózgu… W każdym człowieku są “geny boskości”, ale w każdym uwidaczniają się one inaczej.

Znakomity przykład do zrozumienia podobieństw i różnic między Bogiem a człowiekiem podsuwa nam dzisiaj święty Paweł w Liście do Rzymian

Jednym z najbardziej istotnych rysów podobieństwa człowieka do Boga jest miłość, ta cudowna zdolność ludzkiej duszy, dzięki której człowiek jest na miłość wrażliwy i sam jest zdolny do kochania. Jednak, jak inaczej miłuje Bóg, a jak inaczej człowiek? My miłujemy ludzi dobrych, pięknych i miłych, a Bóg miłuje grzeszników, czyli ludzi złych, brudnych i budzących u Najświętszego odrazę. To może wydawać się zupełnie sprzeczne, z nawet szokujące. Znajdziemy przecież w Ewangelii teksty, które sugerują, że Bóg miłuje jednego grzesznika bardziej, niż dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych. Jest to na pewno paradoks, ale z paradoksów zbudowana jest Tajemnica Boga.

Bóg kocha kochać. Każdemu daje po denarze, czyli każdemu daje z miłości Samego Siebie. Wydawałoby się, że już więcej dać ponad to nikomu nie może. Grzesznikowi jednak Bóg może dać więcej! W Jego przebaczeniu i miłosierdziu okazanemu grzesznikowi, jest więcej miłości niż w satysfakcji z czynów sprawiedliwych.

Nie wyciągajmy z tego rozważania zbyt pochopnych wniosków. Nie starajmy się za bardzo, by dostarczać panu Bogu zbyt wiele okazji do “większej” miłości. Starajmy się natomiast za Jego przykładem miłować tych, którzy zawinili przeciwko nam.

 

Facebooktwitteryoutubeinstagram
Facebooktwitter

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.