Śmierć Zbyszka Wodeckiego odkrywa coraz więcej faktów i niezwykłych tajemnic, które skrywał przed opinią publiczną . Był nie tylko niezwykłym artystą , piosenkarzem kompozytorem i muzykiem ale nade wszystko niezwykłym człowiekiem . Oto kilka wspomnień o nim – świadectwa osób bezdomnych z Krakowa .
“Pan Wodecki to był piękny człowiek. Z dala go widzieliśmy z kolegami, tej jego grzywy nie sposób było nie zauważyć. Do tego postawny, uśmiechnięty. Jak z żoną i córką szedł – piękne kobiety – to zawsze obie miały w dłoniach czerwone róże. On nas też z dala widział, podszedł, zagadał, zapytał jak się mamy. I zawsze ręką do kieszeni sięgnął, a tam już miał odłożone drobne. No fantastyczny gość, wielkie serce”.
Dziś w Krakowie pogrzeb Zbigniewa Wodeckiego. Pan Włodek mówi, że idzie z kolegami, bo to “obowiązkowa sprawa”. Ja siedzę w robocie, ale wam polecam się przejść, bo dobrych ludzi trzeba uczcić i pamiętać. A najlepiej próbować być jak oni. Pewnie spotkacie Pana Włodka przy krakowskich plantach.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis