[:pl]Ewangelia prowadzi nas nad brzegi Jordanu, gdzie Jan Chrzciciel przygotowuje ludzi do spotkania z Jezusem, który rozpoczynał swą publiczną działalność. To, co czyni Jan, jest przez jednych zauważane, doceniane, a przez innych gaszone, tłumione. Dobrze rozumie to Chrzciciel wołając: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata” (J1,29b), gdy zauważa Chrystusa zbliżającego się do Jordanu. Zastanówmy się nad sensem wypowiadanych słów, tajemniczych, potężnych, zadziwiających. Dla ludzi, którzy znali ofiarę baranka związaną z nocą wyjścia Izraela z niewoli egipskiej, słowa te były szczególnie dobrze zrozumiałe.
To wskazówka dla nas, dla tych, którzy chcą dążyć do świętości, dla tych, którzy wbrew przeszkodom, wbrew trudom, pragną kroczyć dalej drogą, którą im wyznaczył Jezus Chrystus. Bo przecież głównym naszym zadaniem jest właśnie dążenie do świętości, czyli pełnienie woli Bożej. A to wymaga pracy nad sobą, solidnej pracy, wyrzeczeń, wiernego wypełniania prawa Bożego i wskazań Ewangelii. Tym, którzy taką drogą podążają, sam Jezus daje radość i pokój, siłę i moc pokonywania trudności.
„Baranek Boży, który gładzi grzechy świata” – te słowa słyszymy, gdy mamy się zbliżyć, aby przyjąć do naszych serc Chrystusa w Komunii eucharystycznej. To nam pozwala uświadomić sobie, kto jest przyczyną zgładzenia grzechów i w czyim imieniu następuje odpuszczenie grzechów. Starajmy się te słowa nie tylko zapamiętać, ale także zrozumieć, by uświadomić sobie, jaką przyszłość możemy wspólnie wypracować.[:]
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis