[:pl]Dwudziesta piąta niedziela zwykła 18 września 2016 r.[:]

[:pl]

W zachowaniu ludzkim możemy dostrzec dziwną zależność: człowiek podejmuje logiczne, refleksyjne, a i uczciwe działanie dopiero wtedy, gdy zostaje postawiony w jednoznacznych sytuacjach z których wynika, że wcześniej zachowywał się nieuczciwie. Podobnie jak w przypowieści o nieuczciwym zarządcy, który ma świadomość, że jego zwolnienie jest nieuniknione. Dopiero wtedy tak naprawdę otwiera oczy i dostrzega dramat swojego położenia. W świetle pytania właściciela widzi nieuczciwość w swoim zachowaniu. Dotychczas korzystał bowiem ze swojego stanowiska, aby trwonić dla własnych celów majątek swojego pana. Teraz wie, że stracił zaufanie i posiadane stanowisko.

Jezus chwali jednak nieuczciwego zarządcę. Ale wcale nie za to, że przywłaszcza sobie bezprawnie dobra innych i pozyskuje sobie przyjaciół kosztem właściciela. Nie chwali jednak sama postawa zarządcy, ale tylko jego przezorność; pomysłowość, z jaką rozwiązał trudną sytuację i nie poddał się zwątpieniu. Zarządca wybiera sposób wyjścia z trudnej sytuacji. Dotąd prawie nie zauważał istnienia innych, myślał tylko o sobie i o swoich interesach. Teraz odkrywa wartość przyjaźni. Ocalenie siebie dokonuje się przez otwarcie na innych. I właśnie ta jego zapobiegliwość, otwartość na drugiego człowieka, zostaje pochwalona, a nie sposoby, których używa, aby zapewnić sobie przyszłość.[:]

Facebooktwitteryoutubeinstagram
Facebooktwitter