[:pl]Dwudziesta niedziela zwykła 14 sierpnia 2016 r.[:]

W centrum uwagi życia Kościoła

Od nieprzyjaciół moich wyzwól mnie, mój Boże

Wstałem rano jakiś niespokojny, nie mogłem spać tysiące niepokojących myśli zaprzątało mi większą część nocy. Od  dłuższego czasu media informują nas o narastających w Europie atakach islamskich fundamentalistów. Dzisiaj podczas audiencji generalnej Ojciec Święty Franciszek [czytaj więcej...]

[:pl]

Zadajmy sobie pytanie: według jakich reguł można zwyciężyć na stadionie własnego życia? Dla nas chrześcijan odpowiedź może być tylko jedna. Są to zasady Jezusa Chrystusa i Jego przykazania. Skuteczną zaś taktyką do odniesienia wygranej jest Jego Ewangelia. Treningiem – wyrzeczenia i posty, które podejmujemy. Modlitwa i sakramenty to najlepsze odżywki. Klub, stanowiący zaplecze i wsparcie dla sportowca, to dla nas wspólnota Kościoła. Mamy wreszcie najbardziej doświadczonego trenera – Ducha Świętego. Mamy więc wszystko, co potrzebne do odniesienia zwycięstwa.

W starożytnej Grecji na czas igrzysk zawieszano wszelkie spory i wojny. Był to czas „świętego olimpijskiego pokoju”. Niestety szkoda, że ta idea nie przetrwała do czasów współczesnych. W czasie Igrzysk olimpijskich, jednym z podniosłych momentów jest zapalenie znicza – olimpijskiego ognia, który wcześniej niesiony jest przez tysiące kilometrów, przez wszystkie kontynenty. Ma on przypominać wszystkim biorącym udział w Igrzyskach o wartościach olimpijskich: „Citus, Altius, Fortius” oznacza „Szybciej, Wyżej, Mocniej”. Tę łacińską maksymę wymyślił ojciec Didon, francuski nauczyciel. Odzwierciedla dążenie sportowca do idealnej harmonii i nieustannego rozwoju swego ciała i umysłu. Symbolizuje też odwieczny cel rozwoju ludzkiej cywilizacji, który jest źródłem jej aktualnego statusu. Dlatego znicz płonie przez cały czas zmagań sportowców.

W dzisiejszej Ewangelii „Jezus powiedział: „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął”. W dzisiejszej Ewangelii Jezus wzywa nas do zapalania ognisk Jego prawa, Jego miłości w świecie. Nie wszyscy mogą wystartować na Olimpiadzie, ale każdy z nas może mieć udział w tym, że Jezus i Jego miłość rozpali serca wszystkich ludzi. To są nasze Igrzyska.

Gra toczy się o najwyższą stawkę – życie wieczne. Pragnienie wygranej jest dobre. Wszyscy, którzy uwierzyli Jezusowi nie są z skazani na porażkę, lecz przeznaczeni do zwycięstwa. Tylko musimy biec wytrwale.

 [:]

Facebooktwitteryoutubeinstagram
Facebooktwitter