Homilia na 24 niedzielę zwykła ksiądz Andrzej Lipiński – Parafia Warszawa

 24 NIEDZIELA ZWYKŁA – (17 września 2017 rok)

              Ks. Andrzej  Lipiński – Warszawa

 

 „Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciw mnie ? Czy aż siedem razy ? „  (Mt 18, 21).

 

Nie ulega wątpliwości, że największą wartością na świecie jest każdy człowiek. Kiedy  przychodzi na świat, to tak, jakby rodził się jakiś nowy świat, a kiedy umiera lub ginie, to także jakby umierał kawałek świata. Człowiek bowiem jest największą wartością. Czasem stawiamy sobie pytanie – kim właściwie jest człowiek ?  Odpowiedź na to pytanie  padła z katedry świata z Chrystusowego krzyża: „Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią”.  Człowiek, to istota, która ciągle i nieustannie  potrzebuje przebaczenia.

 

Człowiekowi, tak jak potrzebne jest zdrowie, jak niezbędne jest wykształcenie, jak potrzebna jest przyjażń, radość życia, wewnętrzne zadowolenie, tak potrzebne jest   p r z e b a c z e n i e . Co do rozumienia przebaczenia miał św. Piotr co słyszymy w dzisiejszej Ewangelii. „To właściwie, ile razy mam przebaczyć drugiemu człowiekowi jeśli mnie obrazi ? Czy aż siedem razy ? A Chrystus mu odpowiedział, „nie siedem ale 77 razy”. Liczba „77” oznaczała nieskończoną ilość razy. Rozumowanie Chrystusa szło po linii: ile razy ktoś poprosi cię o przebaczenie, tyle razy mu przebaczaj, bo człowiek to taka istota, która zawsze potrzebuje przebaczenia !

 

Chrystus przebaczał wszystkim, dlatego też wszyscy się do Niego garnęli. Przebaczał nawet tym, dla których faryzeusze nie mieli przebaczenia, powołując się na Mojżeszowe Prawo. Chrystus ponad to ich Prawo wyżej stawiał miłość.  Przebaczył Magdalenie, przebaczył paralitykowi, przebaczył łotrowi na krzyżu, do którego w ostatnim momencie swego życia powiedział: ”dziś ze mną będziesz w raju”. Można by rzec, że Chrystus był rozrzutny w udzielaniu swego przebaczenia.

 

W Łukaszowych przypowieściach o Synu Marnotrawnym, o zagubionej  owcy, o znalezionej przez niewiastę drachmie pozostawił nam lekcję,   j a k,   k i e d y  i   k o m u   należy przebaczać i jak należy się cieszyć  choćby z jednego grzesznika czyniącego pokutę.

 

Jeśli zatem Chrystus przebacza człowiekowi, to człowiek także powinien przebaczyć swemu bratu, drugiemu człowiekowi. Henryk Sienkiewicz w Quo vadis tak pięknie pisze, że religia chrześcijańska jest religią miłości i przebaczenia,  stąd ilekroć przezywamy rekolekcje, i te Wielkopostne i te Adwentowe, w sposób szczególny uświadamiamy sobie tę prawdę. Prawda przebaczenia  tak wspaniale podkreślona jest w spowiedzi powszechnej: Spowiadam się Bogu Wszechmogącemu i wam bracia i siostry, że bardzo zgrzeszyłem, ale jednocześnie proszę o przebaczenie i modlitwę do Pana Boga naszego. Chrystus przebaczy nam wszystkie grzechy, nawet te  największe, byle tylko  do Niego przyjść i prosić o przebaczenie.

 

Żyjący w pierwszych wiekach chrześcijanie zawsze  sobie przebaczali, nie żywili nienawiści nawet do tych, którzy ich posyłali  na areny cyrków rzymskich, na pożarcie dzikim zwierzętom, którzy ich krzyżowali  i palili  żywcem.  Poganie obserwując ich życie  mówili do siebie z zazdrością: „Patrzcie, jak oni się miłują”.  Gdyby dziś ci sami poganie wstali z grobu i zaczęli obserwować nasze życie, mogliby powiedzieć, ale zupełnie coś innego: „Patrzcie, jak oni się nienawidzą !”.  Tak bardzo mocno nienawiść weszła w życie współczesnemu człowiekowi w krew, opanowała go całkowicie, że nie dostrzega się pozbycia się jej.

 

Drodzy ! W pierwszym  czytaniu z Księgi Syracydesa słyszymy  następujące słowa: „Odpuść  winy bliźniemu, a wówczas, gdy błagać będziesz, zostaną ci odpuszczone grzechy. Gdy człowiek żywi złość przeciw  drugiemu, jakże u Pana szukać będzie uzdrowienia ?”. Natomiast William Szekspir  swego czasu powiedział: „Przebaczenie jest podwójnie błogosławione. Bóg błogosławi temu, który przebaczył i temu, który tego przebaczenia dostąpił”.

 

Jeśli zatem człowiek dziś potrafi przebaczyć drugiemu człowiekowi, to ma w sobie coś z Chrystusa !  To jest podobny do Boga, bo posiada jakieś bogactwo, wewnętrzne życie, a przecież Jezusowi o to właśnie chodziło i chodzi. Żyjmy Bogiem i tego Boga rozdajmy tam, gdzie Boża Opatrzność nas stawia. A żyć Bogiem, to uczyć się i to każdego dnia  sztuki przebaczenia  i miłosierdzia.

Facebooktwitteryoutubeinstagram
Facebooktwitter

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.